Byłem w Rumunii i widziałem parę takich akcji, tylko bez wypadku, ale było blisko.. oni tak tam jeżdzą po prostu. Do tego bez świateł, albo z włączonymi wszystkimi nawet przeciwmgłowymi.. motoryzacja u nich to naprawdę tragedia w stosunku do Polski.
@5684379: No, dobry z Ciebie chłopak. Szkoda, że rodzina będzie tęsknić za Tobą jak kiedyś ściągniesz z tego awaryjnego jakiegoś rowerzystę czy inna furmankę. Awaryjny to lawa. Czy na krajówce czy na autostradzie.
@5684379: No nie zawsze widzisz. Czasem jest noc, czasem ktoś jedzie przed nami, czasem ktoś po prostu na ten awaryjny wyskoczy z jakiejs polnej drogi. Można zjechać do prawej krawędzi swojego pasa i też pomożesz takiemu furiatowi/przepuścisz motocyklistę bez narażania siebie i innych na ryzyko. To co robisz to naleciałość po latach 90. Jeśli pamiętasz drogi z tamtych lat to wiesz, że to nie było nic przyjemnego.
Dziwne. Jeśli rzeczywiście chciał popełnić samobójstwo, to czemu wcześniej tak dziwnie wyprzedzał i świrował, zamiast znaleźć długą prostą, stanąć, poczekać, aż w oddali pojawi się ciężarówka, rozpędzić się i wtedy z impetem w nią? Albo w tył ciężarówki. Myślę, że walnięcie w stojący tył ciężarówki zwłaszcza takiej bez tylnej osłony "antywjazdowej" / "zderzaka" (a takie po Rumunii ciągle jeżdżą) skończyłoby się równie skutecznie, bo kantem naczepy dostałby bezpośrednio w głowę, zamiast "bezsensownie"
@werfogd: no coż... raczej nie jest tak łatwo popełnić samobójstwo. Dlatego tylu stoi na krawędziach dachów, na mostach i bije się z myślami. Wg mnie tak było i w tym przypadku.
@PanWiatrak: To niech stoją na tych dachach i mostach, a nie jeszcze powodują zagrożenie (niestety walnięcie w koło ciężarówki oznacza najczęściej rozwalenie układu kierowniczego i w efekcie to, co widzieliśmy albo gorzej) oraz traumę niewinnego kierowcy. Znowu dostanę minusy (dostałem za podobne zdanie o gościu na słupie energetycznym we Wrocku), ale wciąż uważam, że jak ktoś ma #!$%@? życie do tego stopnia, że postanawia skończyć, to największym #!$%@?ństwem jest rozpieprzać
Moim zdaniem wygląda to na samobójstwo, zaraz przed uderzeniem nie skręcał w prawo, może by nawet zdążył się uratować, a w lewo, wprost pod koła pojazdu. Współczuje zarówno kierowcy TIR-a, bo pewnie będzie żył z traumą, jak i rodzinie samobójcy, szkoda, że nikt nie zdążył mu pomóc na czas i musiał targnąć się na własne życie. Osoby z "ciężką" depresją są w takim stanie, że nie zwracają już uwagi czy ich próba
żadne samobójstwo. Gość myślał, ze jest na dwupasmówce. Ciągle wyprzedzał to zagapił się i nie patrzył na wprost, a na prawo.. Skończony debil. Szkoda człowieka i jego bliskich przez taki głupi pośpiech i cwaniactwo
Komentarze (85)
najlepsze
@mualina: Skrótu słowa „według” nie kończymy kropką!
Awaryjny to lawa. Czy na krajówce czy na autostradzie.
Wyszukaj w googlu
Jeśli rzeczywiście chciał popełnić samobójstwo, to czemu wcześniej tak dziwnie wyprzedzał i świrował, zamiast znaleźć długą prostą, stanąć, poczekać, aż w oddali pojawi się ciężarówka, rozpędzić się i wtedy z impetem w nią?
Albo w tył ciężarówki. Myślę, że walnięcie w stojący tył ciężarówki zwłaszcza takiej bez tylnej osłony "antywjazdowej" / "zderzaka" (a takie po Rumunii ciągle jeżdżą) skończyłoby się równie skutecznie, bo kantem naczepy dostałby bezpośrednio w głowę, zamiast "bezsensownie"
To niech stoją na tych dachach i mostach, a nie jeszcze powodują zagrożenie (niestety walnięcie w koło ciężarówki oznacza najczęściej rozwalenie układu kierowniczego i w efekcie to, co widzieliśmy albo gorzej) oraz traumę niewinnego kierowcy.
Znowu dostanę minusy (dostałem za podobne zdanie o gościu na słupie energetycznym we Wrocku), ale wciąż uważam, że jak ktoś ma #!$%@? życie do tego stopnia, że postanawia skończyć, to największym #!$%@?ństwem jest rozpieprzać
Komentarz usunięty przez moderatora