Próbkowanie 44,1 kHz zapewnia prawidłowe odtworzenie sinusoidy 20 kHz i tylko sinusoidy, sygnał piłokształtny 20 kHz po konwersji w obie strony stanie się sinusoidą, przy muzyce naturalnej gdzie drgają jakieś struny to pewnie ma sens ale zapis muzyki elektronicznej wymaga jednak szybszego próbkowania, tak jak jpg jest dobry do zdjęć naturalnych bo krawędzie można wygładzić ale "syntetyczne" treści wymagają jednak większej rozwagi co do utraconych danych. Ostatni odcinek GOT dowodzi, że uniwersalne
@hu-nows: W naturze nie występują inne sygnały niż sinusoidalne. Sygnały o innych kształtach składają się z sinusoid o różnych częstotliwościach. Polecam zapoznać się z dorobkiem naukowym pana Fouriera.
A u mnie na 192KHz i 24 Bit scena mi się tak poszerzyła że nie ogarniam już tego... Ale to zrozumieją tylko Ci co mają złote kable bezpośrednio pod elektrownię podpięte....
Powtarzanie oczywistości odcinek 2965. Wszystko zależy jak dany materiał został nagrany i zmasterowany. Nawet DSD512 (~22,5MHz) nie pomoże jeśli realizator #!$%@?ł sprawę w studio.
@ygreko: Nie, że dostarcza do wzmacniacza, lecz wzmacniacz, z powodu swej konstrukcji, wprowadza te zniekształcenia przy danych częstotliwościach, dlatego źle z niego wychodzi. Przeciętny wzmacniacz jest projektowany do tych nastu-kHz. W każdym urządzeniu mamy wpływy różnych jego elementów: interferencje, wzbudzenia i kupę innych fizycznych zjawisk. Gdy użyć wzmacniacza, który z założenia ma wzmacniać sygnał do 192/2kHz, to cały ten podpunkt idzie w odstawkę.
Bzdura, ze nie ma roznicy miedzy 192 kHz a 44.1 kHz. Ja sam majac ta sama muzyke w 96 kHz i 44.1 kHz jestem w stanie uslyszec roznice, pod warunkiem, ze nie leci w tle downsampling, jak dmix z alsy na Linuksie czy defaultowy mixer na Windowsie, Windows ma chyba od tego ASIO, by nie downsmaplowac (ale i nie miksowac) wielu sygnalow, w Linuksowej alsie wystarczy wybrac output device inny niz default
Ciekawy artykuł choć trochę niepotrzebna szopka. I tak większość użytkowników ma pliki muzyczne ściągane z neta, których źródła nigdy nie poznają. Jaką mam gwarancję, że plik np. we flacu nie jest ponowną konwersją pliku mp3? Żadną.
@nietenteges: ja uslyszalem utwor w neci i kupilem cala plyte z bandicapa. Dopiero wtedy poczulem...jak jutubowa jakosc hdplusplus niszczy doznania dzwiekowe. Poza tym, jutub ma teraz taka jakosc ze uszy bola albo maja bolec (jakis kolejny eksperyment na ludziach? bo kilka juz robili)
Komentarze (289)
najlepsze
Ale to zrozumieją tylko Ci co mają złote kable bezpośrednio pod elektrownię podpięte....
Wszystko zależy jak dany materiał został nagrany i zmasterowany. Nawet DSD512 (~22,5MHz) nie pomoże jeśli realizator #!$%@?ł sprawę w studio.
Nie, że dostarcza do wzmacniacza, lecz wzmacniacz, z powodu swej konstrukcji, wprowadza te zniekształcenia przy danych częstotliwościach, dlatego źle z niego wychodzi.
Przeciętny wzmacniacz jest projektowany do tych nastu-kHz. W każdym urządzeniu mamy wpływy różnych jego elementów: interferencje, wzbudzenia i kupę innych fizycznych zjawisk.
Gdy użyć wzmacniacza, który z założenia ma wzmacniać sygnał do 192/2kHz, to cały ten podpunkt idzie w odstawkę.
Ale tak to jest jak pospolstwo zabiera sie za inzynierke :P
@nietenteges: slusznie, bo to byl moj wynalazek - poprawnie to bandcamp.com :)