Połowa ziemi w Anglii w rękach garstki. "To jest po prostu nie w porządku"
Połowa ziemi w Anglii jest własnością mniej niż jednego procenta ludności tego kraju – pisze "The Guardian".
ohydus z- #
- #
- #
- 179
Połowa ziemi w Anglii jest własnością mniej niż jednego procenta ludności tego kraju – pisze "The Guardian".
ohydus z
Komentarze (179)
najlepsze
(St 09)
Komentarz usunięty przez moderatora
@LeonardoDaWincyj: Także ekonomicznych, CCCP w tym samym okresie miał rekordową sprzedaż zboża poza granice kraju. To był też plan ekonomiczny na pozyskanie dewiz, za które kupowali zachodnie maszyny oraz inwestowali w przemysł cięzki oraz wydobywczy (zakup technologii), by dokonać uprzemysłowienia.
CCCP był wowczas, po zabiciu Romanowów, na cenzurowanym, miał nałozone embargo przez zachodnie kraje, stąd tez
Kiedyś myślałem, że kretyni z nizin społecznych w U.K to się po Krakowie rozbijają, teraz wiem że pisują też do Guardiana.
Ok, czyli patologiczne mechanizmy są spoko.
Dlaczego powyżej 0,3 ha może ziemię kupić ksiądz? On nie ma limitów
Nie mogło być. Bo za dużo razy się władza z pomocą wojska zmieniała, i mieliśmy jeszcze dwie legalne reformy rolne które wielkie majątki podzielily i stworzyły rolnictwo w takiej formie jaka dziś istnieje.
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Forestry Commission: 2.2 million acres
2. National Trust & National Trust for Scotland: 815,000 acres
3. Ministry of Defence: 750,000 acres
Komentarz usunięty przez moderatora
Kradzież ziemi landlord 'om równałaby się upadkowi UK, oczywiście sytuacja gdzie landlord 'owie nie wykorzystują swoich zasobów majątkowych do promocji zdolnej młodzieży z niższych warstw angielskich też, ale to ich problemy.
Dziwne..
Zresztą tak samo często jak bogaci spadkobiercy przepierdzielają swój majątek, tak samo często pojawiają się nowi bogaci posiadacze.
@PanFizyk: zeby to bylo 20% to pol biedy, ale tam ma to 1% i to nie ma tego dlatego ze sie tego dorobil, ale dlatego ze przed wiekami jakis krol dal komus w darowiznie bo sie zasluzyl na polu bitwy, albo odebral jednemu a dal drugiemu, Masie wiesniakow niczego nie dawal, dawal kolegom krolika, i pozniej tak wieki szly
http://ic.pics.livejournal.com/esli_mysli/37207860/33898/33898_original.png
Jak widzisz import pszenicy zaczął się w latach 60. po reformach Chruszczowa, miłośnika kukurydzy, a na wielką skalę gdzieś pośrodku kadencji Breżniewa. Nie mogę znaleźć danych dla stanu w latach 1921-1941, pewnie zatajono tak samo jak wyniki spisów powszechnych w latach 30.
Co do dopłat unijnych zgadzam się z tobą -- też uważam, że tworzą więcej patologii niż pożytku i powinny zostać zlikwidowane.
Gosc w Australii ma farme o powierzchnii 110k km2 czyli wiekszej niz Wegry i niewiele mniejszej niz Islandia... ot tylko 1/3 Polski
"Cena 101 tys. km² ziemi, czyli 10,1 mln ha, jest podobno okazyjna. To jedyne 325 mln dolarów. "
za tyle w warszawie nie kupisz 1km^2