@MichuB: Chłopaki doszli do tego zapewne małymi kroczkami... Najpierw zwykłe skoki spadochronowe ( podpięcie pod kogoś ), później samemu, następnie wyżej i dłużej bez spadochronu. A kiedy kilkaset skoków za plecami to się wpada na takie oto pomysły. Nie dla pokonania bojaźni, zwyczajnie - dla adrenaliny :)
Komentarze (48)
najlepsze
bez spadochronu i bez drugiego samolotu.