O_o Ten pierwszy to miał trochę kilo.. wyciągnąć go na wędkę to naprawdę potrzeba dużo siły, sam wiem jak ciężko złowić na wędkę kilkukilogramową rybę w naszych rzekach bez podbieraka...
@mactrix: Myślę, że bardzo duża giętkość wędek jest znaczną pomocą. Działa jak katapulta. Ponadto wędki zapierają o burtę. Jednak trzeba przyznać - krzepę chłopy mają!
Dokładnie tak samo wygląda hobbystyczny połów dorsza na Bałtyku w wykonaniu Polaków:D Kuter o długości 15 metrów przyjmuje na pokład 20 osób. Stoją łokieć w łokieć przy burtach i machają tymi patykami. Co drugi rzut łapią kolegów na haczyk. To za kurtkę, to za rękaw, a nierzadko też za ucho. Ale frajda jest - udało mi się kilka razy wyciągnąć dorszaki ponad 10kg. Okropnie męczy wyciąganie spod wody takiej zgrzewki cukru giętkim
btw. w lesie pare lat temu poszedłem łowić małe rybki (ok 5cm) nad rzeczką na wędkę z kija +sznurek + zakrzywiony gwóźdź na to glizda. Myślałem, że żadna się nie nabierze na to ale jednak! złowiliśmy ze 5-6 i tak jednej przebiło oko biedaczysko, tak mi się jej żal zrobiło, że wyrzuciłem wszystkie a tą dałem kotu do zjedzenia. Od tego czasu nie łowie ryb bo
Komentarze (72)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
btw. w lesie pare lat temu poszedłem łowić małe rybki (ok 5cm) nad rzeczką na wędkę z kija +sznurek + zakrzywiony gwóźdź na to glizda. Myślałem, że żadna się nie nabierze na to ale jednak! złowiliśmy ze 5-6 i tak jednej przebiło oko biedaczysko, tak mi się jej żal zrobiło, że wyrzuciłem wszystkie a tą dałem kotu do zjedzenia. Od tego czasu nie łowie ryb bo