Środek mroźnej zimy nieopodal Bieszczadów, dwóch znajomych postanowiło pojechać na nasze małomiasteczkowe osiedle w celu zakupu ukraińskich fajek. Jeden z nich pożyczył od mamy samochód - starego nissana micre. Pojechali po papierosy, dokonali zakupu, trwało to może z 5 minut. Wracają. Centralnego w aucie nie ma, więc standardowo ziomek chcę otworzyć samochód kluczykiem. Dupa. Zamek zamarzł, nie chcę się przekręcić. Sprawdzili wszystkie zamki, każdy zamarznięty. Zaczęło się chuchanie, następnie podgrzewanie zapalniczką, po
Ciekawe czy porzuciły samochód jak im paliwa zabrakło ;D Kiedyś z niebieskim takie dwie na stacji benz widzieliśmy. Szukały wlewu pod maską a jedna się kozakiem zapierała o nadkole żeby wężem sięgnąć. Zakładaliśmy się już o to czy wyrwie ten pistolet ale facet wylazł ze stacji i zakończył proceder, a szkoda. Do dzisiaj mi się śmiać chce jak to sobie przypomnę ;D P.S.: Pamiętać jeno proszę iż nie wszystkie kobiety są takie
Wczesne lata 90'te - zima. Podjeżdżamy wieczorem białym BMW zimą pod bar/restaurację POD KOGUTEM (charakterystyczny kogut na słupie). Siadamy blisko okna, które jest całe zaparowane z uwagi na ciepło w środku/zimno na zewnątrz. Podczas całego posiłku widzimy sylwetkę białego pojazdu przez szybę. Wychodzimy a na naszym miejscu stoi stary Opel (chyba) BIAŁY.
Komentarze (91)
najlepsze
Kiedyś z niebieskim takie dwie na stacji benz widzieliśmy. Szukały wlewu pod maską a jedna się kozakiem zapierała o nadkole żeby wężem sięgnąć. Zakładaliśmy się już o to czy wyrwie ten pistolet ale facet wylazł ze stacji i zakończył proceder, a szkoda. Do dzisiaj mi się śmiać chce jak to sobie przypomnę ;D
P.S.: Pamiętać jeno proszę iż nie wszystkie kobiety są takie
I teraz bądź tu mądry