Za "chwilkę" na zakupach może stracić dziecko i pójść za kratki
Dziecko zadbane, umyte, nakarmione, zasnęło. Zostawiwszy śpiące dziecko, mama poszła szybko do sklepu. W między czasie jakiś "życzliwy" sąsiad powiadomił policję, że dziecko jest samo w domu i teraz kobieta ma problem, ba może stracić swoje półtoraroczne dziecko! Co za prawo mamy w tym kraju?
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
Jak śpi to ma przy łóżeczku elektroniczną nianię i zawsze ją słyszymy.
Dziecko może się zakrztusić, zadławić własną śliną (a produkuje jej dużo w tym wieku, z racji ząbkowania), cuda mogą się stać.
Może zabranie dziecka to zbyt sroga kara ale na pewno nie ma usprawiedliwienia na takie zachowanie.
Dom mógł
Łóżeczka dla półtorarocznych dzieci mają przecież wysokie barierki, czy jak dziecko śpi to wszyscy siedzą nad łóżeczkiem żeby czasem, mając koszmar nie wsadziło głowy gdzie nie trzeba? Jestem pewien że więcej strachu narobili bobasowi wywalając drzwi.
Poza tym, jak ktoś kto sam wychowuje dziecko ma zrobić zakupy? Wziąć prysznic,
A wiesz ile dzieci jest zaniedbywanych, bitych? Czytałem kiedyś o szczególnie makabrycznej sprawie, gdzie ojciec regularnie katował dzieciaka przez 5 lat, w końcu zatłukł na śmierć. Policja wiedziała o tych zdarzeniach, z resztą dzieciak miał ślady, chociaż tamten zwyrodnialec lubiał go tłuc po brzuchu, żeby nie było śladów. Do czego piję? 5 LAT!!! i nikt nie zareagował. Takich przypadków jest w cholerę. Mało jest w Polsce patologicznych czy pijackich rodzin?