Za "chwilkę" na zakupach może stracić dziecko i pójść za kratki
Dziecko zadbane, umyte, nakarmione, zasnęło. Zostawiwszy śpiące dziecko, mama poszła szybko do sklepu. W między czasie jakiś "życzliwy" sąsiad powiadomił policję, że dziecko jest samo w domu i teraz kobieta ma problem, ba może stracić swoje półtoraroczne dziecko! Co za prawo mamy w tym kraju?
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
miałem podobną sytuację (analogiczną) na ulicy w moim mieście. Właściciel firmy budowlanej mając na zbyciu trochę gruzu postanowił wysypać go w dziury na ulicy na której nie ma jeszcze asfaltu a była pora deszczowa to niezłe kałuże się gromadziły. Sąsiad podp!#!$%!ił go na policje, że gruz wyrzuca na drogę. Koleś musiał go sprzątnąć i dostał 500zł mandat. Taka to uprzejmość w naszym narodzie, nie ufać
DZIECI NIE WOLNO SPUSZCZAC Z OKA.
Chociaz potencjalna kara jest rzeczywiscie za bardzo surowa.