Jako małe dziecko wpadłem na taki pomysł, ale dłużej się zastanawiałem. Niemożliwe jednak do zrealizowania, żaden materiał nie jest na tyle sztywny. Pchając taki długi patyk, minimalnie by się zginał, co na skalę takiej odległości podziała, że hoho. Gdybyśmy mieli jednak idealny patyk i idealnie go pchnęli - tak, by nie odgiął się w żadnąstronę - to wciąż materiał zostałby ściśnięty, a reakcja doszłaby do końca dopiero po bardzo długim czasie. To
@pimpu: No technicznie rzecz biorąc to kij się przesunął względem swojej poprzedniej pozycji zaledwie o tą niedużą odległość, a nie o cały rok świetlny. Nie opiszę całego procesu bo fizykiem nie jestem, ale załóżmy, że mam kij (10 metrowy) i jego końcem dźgnę osobę w odległości 1 metra od końca tego kija, kij pokonał odległość tylko 1 metra, a nie 11 metrów jakby sugerował to obrazek.
z drugiej strony przesunięcie kija to nic innego jak przekazywanie energii z jednego atomu kija do drugiego... pytanie jak szybko taka energia jest przekazywana, wydaje mi się ze aby przesunąć ten kij potrzebował byś na to przynajmniej ROK.
EDIT
Rozchodzenie się fal w przedmiotach jest z prędkością dźwięku ponieważ są to fale podłużne. Oblicz sobie ile zajmuje fali o prędkości dźwięku pokonanie dystansu jednego roku świetlnego to będziesz wiedział jak długo minie
Miałem trochę fizyki na studiach i wydaje mi się, że zarówno msgforce jak i buntaro mają rację, choć troszeczkę się pomylili. Zamiast kijka moglibyśmy ustawić odpowiednio dużo kulek na wzór wahadła Newtona. Poruszając pierwszą kulkę energia została by przekazana do ostatniej, a prędkość podłużnej fali mechanicznej w stali to jakieś 6000m/s. Tak więc, nie będzie to prędkość dźwięku ale prędkość ośrodka z jakiego zbudowany jest kijek lub jak w naszym przypadku kulki
Dokładnie. Jeśli kijek jest drewniany to dźgnięcie będzie przemieszczało się z szybkością ok. 3600 m/s (zależy jakie drewno). Więc do szybkości światła brakuje gdzieś z sześć zer na końcu :)
A poziom komentarzy faktycznie jak na onecie - nie myślałem że na wykopie jest tyle idiotów i ignorantów z fizyki.
Problem ten został już rozwiązany w komentarzach (jeden atom przesuwa kolejne itd). A co powiecie na coś takiego:
Mamy dwa oddalone od siebie obiekty. Oddziaływają one na siebie siłami grawitacji. Teraz odsuńmy jeden obiekt od drugiego. Efektem tego jest lekkie osłabienie sił grawitacji między nimi. A gdyby tak wykorzystać te niewielkie zmiany siły grawitacji (odsuwając i przysuwając jeden z obiektów) do przekazywania informacji? Jak szybko byłaby przekazana informacja?
@komar-: tak jak Dzemus napisał, a wytłumaczył to kiedyś Einstein. Np gdyby słońce nagle zniknęło to czy Ziemia od razu oderwałaby się od swojej orbity? Otóż nie, trwało by to mniej więcej 8min. A dlaczego? Jest to świetnie wytłumaczone w tym filmie, niestety jest już późno w nocy i nie chce mi się szukać tego fragmentu, dlatego proponuję obejrzeć całość, która i tak jest arcyciekawa: http://www.youtube.com/view_play_list?p=9AE3365167F34697&playnext=1&v=bKHgRoFKV8c
A kijek jest tak sztywny, że nie ulega żadnym ugięciom, ani żadnym ściskaniu, co mogłoby wpłynąć na to, że energia nie zostanie przekazana do samego końca kijka? Jeśli takie coś byłoby możliwe, to to byłoby jak telegraf nawalając w niego alfabetem morsa na niewiarygodnie dalekie odległości w czasie rzeczywistym :)
wydaje mi sie ze pomijajac grawitacje, opory, mase kijka i jego podatnosc na odksztalcenia ( a o to chodzi w tej zagadce)
kijek osiagnalby mala predkosc, jesli dystans miedzy dwoma osobami wynosilaby rok swietlny + 1metr to kijek przebylby tylko metr
w jakims rozsadnym czasie szturchniecia zakladajac 0.25 s.
ciagle energia nadana temu teoretycznemu kijkowi odnosic sie bedzie do calego obiektu i bedzie jednakowa niezaleznie od tego po ktorym jego koncu stoimy
Komentarze (106)
najlepsze
A co jeśli kijek miałby długość ułamka roku świetlnego. Powiedzmy taką dł. jaką światło pokonywałoby w sekundę (czyli już nie tak całkiem nierealnie).
Sztywność w kierunku podłużnym takiego kijka można uznać za nieskończoną.
Kijek
Ps. Tak wiem psuje
EDIT
Rozchodzenie się fal w przedmiotach jest z prędkością dźwięku ponieważ są to fale podłużne. Oblicz sobie ile zajmuje fali o prędkości dźwięku pokonanie dystansu jednego roku świetlnego to będziesz wiedział jak długo minie
A poziom komentarzy faktycznie jak na onecie - nie myślałem że na wykopie jest tyle idiotów i ignorantów z fizyki.
Mamy dwa oddalone od siebie obiekty. Oddziaływają one na siebie siłami grawitacji. Teraz odsuńmy jeden obiekt od drugiego. Efektem tego jest lekkie osłabienie sił grawitacji między nimi. A gdyby tak wykorzystać te niewielkie zmiany siły grawitacji (odsuwając i przysuwając jeden z obiektów) do przekazywania informacji? Jak szybko byłaby przekazana informacja?
Komentarz usunięty przez moderatora
kijek osiagnalby mala predkosc, jesli dystans miedzy dwoma osobami wynosilaby rok swietlny + 1metr to kijek przebylby tylko metr
w jakims rozsadnym czasie szturchniecia zakladajac 0.25 s.
ciagle energia nadana temu teoretycznemu kijkowi odnosic sie bedzie do calego obiektu i bedzie jednakowa niezaleznie od tego po ktorym jego koncu stoimy
Obrazek skłania do myślenia, wykop