Ja mysle, GOPR powinien miec pelna dyskrecje nad tym czy ktos MUSI im zaplacic za akcje czy nie.
Jesli ktos robi straszna glupote i przez to Ci ludzie musza (bo sumienie nakazuje [i nie jestem pewny czy prawo tez]) ryzykowac swoim zyciem, to taki czlowiek musi poniesc konsekwencje przynajmniej finansowe.
@superlogin1: Policyjne duperele kosztują znacznie mniej. A jak ktoś niesłusznie narazi policję na grube koszty, to spokojna głowa - dostanie rachunek.
W dodatku fakt, ze cos jest placone z podakow nie uprawnia do bycia glupim i narazaniem budzetu na zwieszenie kosztow, bo sobie januszpol poszeld w klapkach w zime w gory.
@salvador5000: Moim zdaniem Straż Pożarna nie powinna przyjmować takich zgłoszeń. Ostatnio widziałem ogromny wóz strażacki zaangażowany w wyciąganie gołębia, który utknął pod dachem budynku. Skoro jakiś zwierzak sam wszedł to niech i sam zejdzie.
Powinno być conajmniej tak, jak jest na Słowacji. Przed wyjściem w góry kupujesz ubezpieczenie jednodniowe za bodajże 0,70 euro i masz koszty, tfu tfu, akcji ratunkowej z bani. W przeciwnym wypadku Horska Zachranna Służba wystawia rachunek. Na zachodzie funkcjonuje coś takiego jak ubezpieczenie roczne Alpenverein. Obowiązuje na całym świecie do wysokości 6000 m n.p.m. Niestety w Polsce niedzielny turysta sobie na coś takiego nie pozwoli (65 euro), ale każdy wspinacz, alpinista, skiturowiec
@possum: TOPR i GOPR sa utrzymywane m.in. z biletow wstepu do parków - gdyby ludzie mieli placic za akcje to fundusze na sama gotowosc skonczylyby sie po miesiacu
Powinno być conajmniej tak, jak jest na Słowacji. Przed wyjściem w góry kupujesz ubezpieczenie jednodniowe za bodajże 0,70 euro i masz koszty, tfu tfu, akcji ratunkowej z bani. W przeciwnym wypadku Horska Zachranna Służba wystawia rachunek.
@possum: Słowacja jest krajem góskim, Polska nie - a jakbyś wiedział, to w Polsce płacisz to samo w bilecie wstępu do TPNu - jedynie ubezpieczyciele nie mogą położyć rączek na tych pieniądzach co ich bardzo
Według mnie powinno się płacić mandaty - podobnie jak w przypadku ruchu drogowego.
Jeśli możemy dostać mandat na drodze za np. poruszanie się pojazdem bez przeglądu technicznego - to analogicznie powinny być jakieś mandaty za wspinanie się po górach w klapkach kubota. Podobnie w przypadku gdy poruszasz się po górach po pijaku, schodzisz z wyznaczonych ścieżek czy ignorujesz komunikaty GOPRu.
Oczywiście dla tego łysego przygłupa zrobili wyjątek ,bo he he, fajnie tak z takim "celebrytą" samojebkę sobie strzelić co nie goprowcy ? Oczywiście tak samo dal zwykłego zjadacza chleba to nie będziecie łaskawi.
Jestem jak najbardziej za obowiązkiem zapłaty za nieuzasadnione wezwanie tylko żeby nie doszło do tego, że ludzie będą się bali wezwać pomoc ze względu na ryzyko opłaty. Podobnie było z pogotowiem ratunkowym jak wprowadzili opłaty za nieuzasadnione wezwanie. U mnie w pracy podpisuje że zapoznałem się z pismem na którym prezes zobowiązuje się do zapłacenia za każde wezwanie karetki lub straży pożarnej jeśli będzie nieuzasadnione. Chodzi własnie o to, że pracownik nie
Tyle, ze jak zrobia obowiazkowe ubezpieczenie to juz chamy beda dzwonic jak po taksowke bo "place wymagam" Raczej to powinno dzialac na zasadzie, ze przy ubezpieczeniu i skorzystaniu z taksowki gorskiej oplata wynosi 300 pln, a bez 3000. Z drugiej strony to wszystko jest trudne do osadzenia bo czemu ktos kogo dopadla nagla zmiana pogody na orlej perci w pazdzierniku ma miec wieksze przywileje niz ktos kto poszedl na kope kondracka i
No i bardzo dobrze, debile dostają ostrzeżenia o lawinach, porywistym wietrze czy intensywnych opadach śniegu i żeby nie wychodzić w taką pogodę w góry, mimo wszystko mają to w dupie a potem wzywają GOPR.
Komentarze (191)
najlepsze
Jesli ktos robi straszna glupote i przez to Ci ludzie musza (bo sumienie nakazuje [i nie jestem pewny czy prawo tez]) ryzykowac swoim zyciem, to taki czlowiek musi poniesc konsekwencje przynajmniej finansowe.
@superlogin1: nie wszyscy.
W dodatku fakt, ze cos jest placone z podakow nie uprawnia do bycia glupim i narazaniem budzetu na zwieszenie kosztow, bo sobie januszpol poszeld w klapkach w zime w gory.
Na zachodzie funkcjonuje coś takiego jak ubezpieczenie roczne Alpenverein. Obowiązuje na całym świecie do wysokości 6000 m n.p.m. Niestety w Polsce niedzielny turysta sobie na coś takiego nie pozwoli (65 euro), ale każdy wspinacz, alpinista, skiturowiec
@possum: Słowacja jest krajem góskim, Polska nie - a jakbyś wiedział, to w Polsce płacisz to samo w bilecie wstępu do TPNu - jedynie ubezpieczyciele nie mogą położyć rączek na tych pieniądzach co ich bardzo
Jeśli możemy dostać mandat na drodze za np. poruszanie się pojazdem bez przeglądu technicznego - to analogicznie powinny być jakieś mandaty za wspinanie się po górach w klapkach kubota. Podobnie w przypadku gdy poruszasz się po górach po pijaku, schodzisz z wyznaczonych ścieżek czy ignorujesz komunikaty GOPRu.
Przypadek? Nie sądze. Nieodpowiednie ubranie na -10 stopni? Czemu nie! Let's go!
Z drugiej strony to wszystko jest trudne do osadzenia bo czemu ktos kogo dopadla nagla zmiana pogody na orlej perci w pazdzierniku ma miec wieksze przywileje niz ktos kto poszedl na kope kondracka i