Ojciec, jak jeszcze sprzęty naprawiał, to do zwykłych telewizorów kineskopowych z TV montował moduł telegazety na życzenie klienta i odbiorca mogl sobie wlaczyć ją przyciskiem jednym z przycisków na pilocie (zazwyczaj była to jakaś odległa cyfra kanału). Heh.
Teraz to w sumie zastanawiałem się czy TG jeszcze istnieje, gdy wszędzie jest dostęp do internetu, EPG, Hbb i dedykowane MUXy z treściami do wyboru. Dawno nie zaglądałem tam.
Jaki znowu "internet lat 90-tych"? Tekstowe źródło informacji aktualne bardziej bo tańsze niż radio i TV (nie trzeba prezentera,nie trzeba niczego nagrywać ani wchodzić na antenę).Do internetu można to było porównać dopiero gdy stało się interaktywne,a do pewnego stopnia się stało po upowszechnieniu telefonii komórkowej i naprawdę ludzie na jakieś fora wysyłali płatne SMS,a moderator telegazety je wklepywał.Tylko,że to bliżej roku 2010 było,więc to raczej nie żaden "internet lat 90-tych" tylko nawet
Komentarze (178)
najlepsze
Teraz to w sumie zastanawiałem się czy TG jeszcze istnieje, gdy wszędzie jest dostęp do internetu, EPG, Hbb i dedykowane MUXy z treściami do wyboru. Dawno nie zaglądałem tam.
Tekstowe źródło informacji aktualne bardziej bo tańsze niż radio i TV (nie trzeba prezentera,nie trzeba niczego nagrywać ani wchodzić na antenę).Do internetu można to było porównać dopiero gdy stało się interaktywne,a do pewnego stopnia się stało po upowszechnieniu telefonii komórkowej i naprawdę ludzie na jakieś fora wysyłali płatne SMS,a moderator telegazety je wklepywał.Tylko,że to bliżej roku 2010 było,więc to raczej nie żaden "internet lat 90-tych" tylko nawet