Jak sobie wyobrażę, że miałbym żyć tak jak moi dziadkowie, w takich warunkach materialnych, społecznych czy prawnych to chciałbym nawet 5 dzieci, ale w obecnym świecie i obecnych warunkach nie chcę nawet jednego. Obecnie jest za duży wyścig szczurów.
@OlgierdStopa przecież w latach 30-50 xx wieku ( nie wiem ile masz lat i ile mają twoi dziadkowie) były bardzo słabe warunki materialne czy społecznie. Już nie mówię o prawnych :)(poczytaj jak działały sądy w czasach stalinizmu) ponadto lata 30 to bieda po wielkim kryzysie, potem wojna a potem komunizm z dużym prawdopodobieństwem wojny atomowej. To są dobre warunki?
@OlgierdStopa mam wrażenie, że trochę idealizujesz obraz wsi. To nie było wsi spokojna wsi wesoła. Brak opieki medycznej, bieda była powszechna, ludzie młodzi uciekali do miast.
Czyli jednak państwo nie kupiło sobie nowych podatników pincetem plus - muszą w takim razie licytować wyżej. Minimum 8000 - kasę można druknąć lub pożyczyć od żyda - i tak już siedzimy po uszy w długach i kieszeni obcych a za chwile hiperinflacja to wielkiej różnicy nie zrobi - a szansa że ktos się skusi na produkcję masową nowych kołchoźników spora.
Nie rozumiem tego ciśnienia na liczbę dzieci. Jak ktoś ich nie che mieć to nie ma i tyle. Jeżeli przy okazji zmniejsza się populacja danego państwa to tak najwyraźniej musi być. Kto powiedział, że liczba obywateli stale ma się zwiększać? Tym bardziej, że w przyszłości pracować będą roboty zatem, zapotrzebowanie na ręce do pracy się zmniejszy. Jeżeli na wskutek mniejszej dzietności wyludni się a nawet zniknie ludność jakiegoś kraju to najwyraźniej musiało
Komentarze (350)
najlepsze
Zakop.
Tak to wyglądało w 2017 roku: