Fajne. Sympatyczny gościu, wykop. Btw. "0 Injuries" każdego dnia, bo gdyby temu panu coś się stało i musiałby iść na zwolnienie to firma nieźle w plecy by była.
fajny pan maszynista, oni maja w firmie też świetne lokomotywy Class 66 z tego co kojarze najmocniejsze spalinówka w Polsce. Ciągaja najcięższe i najdłuższe zestawy wagonów w Polsce, do 4000 ton :)
Tylko mnie niepokoi, że czajnik zasłania awaryjny hamulec?
@deccan: to nie jest hamulec awaryjny, tylko awaryjne wyłączenie loka. W przypadku jazdy elektrycznej = opuszczenie pantografów i wyłączenie WSa, w przypadku jazdy spalinowej = zatrzymanie silnika + rozłączenie stycznika od strony prądnicy. Ogólnie miejsce na czajnik z założenia było wewnątrz tej otwieranej szafki za plecami pomocnika, ale przez zmianę sposobu otwierania drzwiczek, maszyniści nie chcą tam robić zbyt dużej wilgoci, i
@Uriel0987: Sprawdzenie czujności maszynisty odbywa się co ok. 60 sekund, gdy prędkość pojazdu trakcyjnego jest wyższa niż 10% Vmax. Brak reakcji maszynisty na sygnał świetlny (a po 3 s na sygnał dźwiękowy) uruchamia nagłe hamowanie, które następuje nie później niż 5 s od zadziałania sygnalizacji świetlnej.
Lokomotywa wygląda bardzo nowocześnie, ale nieefektywność wycieraczek aż kłuje w oczy. Czy ktoś zna konkretny powód dlaczego wycierają akurat do środka w ten sposób?
@przenz: od początku design tych wycieraczek był do kitu, i niewiele się poprawiło. Jedyny sens ma tu to, że każda wycieraczka ma swój silnik, przez co nie są zsynchronizowane, ale też w przypadku awarii jednego silnika, mamy jeszcze drugą, działającą. Tym samym pole pracy wycieraczek nie może się nakładać. Ale wygląda to okropnie, szczególnie że zbiera się tam cały syf z pantografu...
Komentarze (46)
najlepsze
Btw. "0 Injuries" każdego dnia, bo gdyby temu panu coś się stało i musiałby iść na zwolnienie to firma nieźle w plecy by była.
@deccan: to nie jest hamulec awaryjny, tylko awaryjne wyłączenie loka. W przypadku jazdy elektrycznej = opuszczenie pantografów i wyłączenie WSa, w przypadku jazdy spalinowej = zatrzymanie silnika + rozłączenie stycznika od strony prądnicy. Ogólnie miejsce na czajnik z założenia było wewnątrz tej otwieranej szafki za plecami pomocnika, ale przez zmianę sposobu otwierania drzwiczek, maszyniści nie chcą tam robić zbyt dużej wilgoci, i
Lokomotywa wygląda bardzo nowocześnie, ale nieefektywność wycieraczek aż kłuje w oczy.
Czy ktoś zna konkretny powód dlaczego wycierają akurat do środka w ten sposób?