@Gabaryt: w tym kraju praca jest wszystkim. Ludzie nawet nie zakładają rodzin tylko pracują po kilkanaście godzin dziennie bo innego wyjścia nie widzą. Gdyby się poddała i powiedziała że ból ją zatrzymał to sama przed sobą przyznałaby się do życiowej porażki. To jest kultura gdzie jedni urządzali samobójcze loty a inni rozcinali sobie brzuchy kiedy czuli hańbę. Z europejskiej perspektywy to abstrakcja.
@karpiel_w_bulecke: Nazwa człowieka/mema po angielsku tłumaczy jego popularność: Hide the pain Harold. Chodzi o to, że nawet jak się uśmiecha to na na twarzy wypisany ból.
Przecież jakiś medyk nadzorujący taką imprezę powinien ją dawno zdjąć... tak jak robi się to np. z bokserami... Bo niestety adrenalina, wola walki i presja zespołu... prawdopodobnie wpędza i pogłębia jej przyszłe kalectwo.
Glupota a nie duch walki. Trzeba umiec przyznac kiedy sie przegralo a nie byc fanatykiem. Jesli tym chodzeniem na czworakach mocniej uszkodzila sobie ta zlamana noge, to moze juz nigdy nie biegac zawodow, a ieg w ktorym brala udzial i tak przegrala. Brak spojrzenia na sytuacje z dluzesz perespektywy.
To nie jest duch walki tylko tylko całkowity brak umiejętności odpuszczenia sobie. Kiedyś czytałem genialną książkę, która skupiała się na zjawiskach jakie zachodzą w niektórych sportach w psychice zawodników. Mowa tu między innymi o biegach, kolarstwie, czy jeździe figurowej. Część z tych ludzi ma naprawdę zdrowo pod czerepem.
@deathcoder: Tak samo jak ... himalaiści czy inni alpiniści. Nie bym miał coś przeciwko, bo wielce ich szanuję za to co robią, bardzo lubię sam chodzić po górach i z zapartym tchem obserwuję czasem postępy, bywam czasem na prelekcjach czy książki za sobą. Ale jednego nie można zaprzeczyć. Niemała część środowiska również ma niemałe problemy z kwestią odpuszczenia sobie. Przecież zauważalna część wypadków była de facto pochodną tego że a jeszcze
Komentarze (126)
najlepsze
Podziw i wszystkiego najlepszego dla Tej Pani