Teraz wyobraźcie sobie co by było gdyby energii kinetycznej było za mało i zamieniła by się cała w potencjalną... cóż... ręka pewnie została by w tym fikuśnym kształcie.
To przecież nie jest żaden fikuśny kształt. Z łatwością możesz tak ułożyc palce. Ludzie, którzy uprawiają karate (albo inne sporty-walki) wiedzą, że podczas uderzenia należy rozluźnić mięśnie. Dlatego palce tego kolesia ułożyły się tak, zamiast pozostać na swoim miejscu...
Takie rozluźnienie mięśni jest też pozytywne w wypadkach drogowych, dlatego właśnie pijani zazwyczaj nie mają żadnych złamań, a ludzie trzeźwi kończą na wózkach inwalidzkich, bo się napinają w czasie zderzenia.
*Tym postem nie zachęcam wcale do jazdy pod wypływem alkoholu! :-)
Dawno temu, jeszcze w podstawówce przyjechali karatecy zrobić pokaz. Skakali, krzyczeli, łamali jakieś kije na brzuchach, no i rozwalali deski rękoma. Po pokazie żeśmy w paru chłopa poszli zagadać podjarani ich wyczynami i przy okazji dali nam "na pamiątkę" parę tych desek co je łamali.
Godzinę później na przerwie młode chłopaki chciały się wyszaleć... więc wzięliśmy te deski i zaczęliśmy się wydurniać, że niby je łamiemy. Udeżyłem zupełnie ciotalsko w jedną i
Oszuści znajdą się wszędzie, ale ludzie dobrzy w tym fachu naprawdę potafią rozbijać różne twarde przedmioty. Wbrew pozorom, deska może być trudniejsza, niż dachówka, czy inny suporex, bo jest sprężysta.
Raz jak zostało wspomniane, deska może być sprężysta. Dwa pokazy w podstawówce to nie jakiś tam wielki turniej ;) To ma pewnie tylko po prostu ładnie wyglądać, -zarzucasz komuś w cyrku że ma przygotowane rekwizyty? ogólne wrażenie sie liczy!
Trzecia sprawa, to po co się narażać na kontuzje robiąc pokazy dla dzieci? Jeden powie oszuści, inny jednak wie że gdyby stanął obok kogoś kto systematycznie trenuje z poprawnym materiałem turniejowym to nawet
Komentarze (59)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
*Tym postem nie zachęcam wcale do jazdy pod wypływem alkoholu! :-)
Ich program przypomina trochę niegdysiejszy program "kuchnia/laboratorium" na dwójce czy jedynce z genialnym Niedzickim. Kto oglądał wie o co chodzi.
Godzinę później na przerwie młode chłopaki chciały się wyszaleć... więc wzięliśmy te deski i zaczęliśmy się wydurniać, że niby je łamiemy. Udeżyłem zupełnie ciotalsko w jedną i
Trzecia sprawa, to po co się narażać na kontuzje robiąc pokazy dla dzieci? Jeden powie oszuści, inny jednak wie że gdyby stanął obok kogoś kto systematycznie trenuje z poprawnym materiałem turniejowym to nawet
Uderzenie pięścią, obracające się na karuzeli dzieci... wszystko wygląda inaczej w zwolnionym tempie.
Przypomina się Dave Chappelle i jego Slow Motion ;) [http://chappelle.slow.motion.patrz.pl/]
Zawsze wstawiajcie spację po zakończeniu linku. :)