Lebensborn. Miejsce, gdzie kradziono Polakom pamięć
Alojzy Twardecki nie mógł uwierzyć, że w Polsce istniały obozy koncentracyjne, w których to Niemcy byli oprawcami. Niemiecka prasa przez lata podawała zupełnie inną wersję historii. Przyjazd do Polski w 1954 r. i dowiedzenie się tego, jak było naprawdę, było dla niego ciężkim szokiem.
misyjne_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
Na plus że od samego początku wiedzieli że zrobili źle więc nie mogą się teraz wyprzeć.
Mogą. Przecież to naziści
Wtedy to już były czasy Zimnej Wojny, a Niemcy Zachodnie stawały się coraz bardziej potrzebne, toteż starano się ich nie drażnić zanadto. Podstawowe procesy denazyfikacyjne na Zachodzie zakończyły się w 1950, potem to już tylko w zasadzie najwięksi zbrodniarze byli ścigani (np. proces komanda 1005 z lat 60 albo proces załogi Sachsenhausen z 1970).
Trzeba jednak podkreślić,
Człowiek, któremu wojna odebrała nawet tożsamość zabiegał o porozumienie, a w Polsce jak w lesie "chrum kwii faszyści za wojne odpowiadajo, nie na widzem ich" (chociaż w życiu żadnego Niemca nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Strona1: