Kiedyś na ognisku przyszedł do nas jeżyk. Nalaliśmy mu korek taniego, brzoskwiniowego wina Komandos. Jeżyk wychłeptał wino do dna i zasnął. Pił jak szalony xD. Jak się obudził, poszedł w las i po 10 minutach wrócił z dwoma koleżkami. Do tej pory wspominam tą plenerową imprezkę, gdzie piliśmy z trzema jeżami.
Podglądowe zdjęcie jeża. Wyglądał bardzo podobnie.
Komentarze (4)
najlepsze
Podglądowe zdjęcie jeża. Wyglądał bardzo podobnie.