Dlatego jestem za ideą komór dla samobójców. Bardziej humanitarne, ten kto czuje potrzebę odejścia wchodzi do kabiny i umiera. Nikt postronny nie cierpi czy to przez obrzydliwy widok czy przez np wypadek podczas próby ominięcia delikwenta.
miałem podobny przypadek, tylko późno w nocy w lesie i w gęstej mgle .... normalnie największy horror jaki przeżyłem - i ten zafajdany pacan w niebieskiej bluzie z kapturem też przeżył... do dzisiaj się zastanawiam JAK udało mi się go wyminąć
dopiero po jakimś tygodniu dotarło do mnie, że powinienem był się zatrzymać i zadzwonić na policje, że taki ćwok grasuje po lesie, taki byłem w nerwach
Komentarze (251)
najlepsze
dopiero po jakimś tygodniu dotarło do mnie, że powinienem był się zatrzymać i zadzwonić na policje, że taki ćwok grasuje po lesie, taki byłem w nerwach
Komentarz usunięty przez moderatora