Przewalone. Siedzieć w takiej puszce podczas wyprawy bombowej, która mogła trwać kilka godzin. Mróz i brak możliwości szybkiej ucieczki gdyby samolot został trafiony i spadał.
Jak chcecie zobaczyć jak wyglądało "życie" na bombowcu (w tym przypadku B-17) to gorąco polecam jeden z najlepszych filmów lotniczych/wojennych w historii, czyli "Ślicznotka z Memphis". Wspaniałe kino.
@Akurattt: wiem, że wypełni się mój los, w górze nad chmurami. Nie mam do wrogów nienawiści, nie wałczę też za ukochaną. Niczym mi obowiązek. Nie dbam o tłumów poklask. Lecz musiałem ruszyć w bój, ponad chmury, w słońca blask. Wyrzuciłem precz z pamięci wspomnienia o przeszłych latach A i przyszłość już nie nęci, gdy uch ku śmierci ulata
Dodam, że grzbietowa wieżyczka w B24 D i J to Martin A 13, a podkadłubowa to Briggs Sperry (montowana również w B 17, jednak system wciągania był tylko w Liberatorach)
@John_archer: może tak, ale jak ktoś leciał samolotem pasażerskim kiedykolwiek to wie jak okrutnie pali słońce nad chmurami, nie ważne że na zewnątrz -50'C, przez szybę słońce daje tak podczerwienią że oczy wypadają i jesteś spocony w mig, jak sobie nie zasłonisz okienka. A tutaj nie mógł sobie zasłonić...
Mnie zawsze zastanawiało czemu tak długo i uparcie konstruktorzy bombowców nie umieszczali żadnych karabinów w dolnej części ich kadłubów. Dopiero zdaje się b-17 (a potem b-29) miał wieżyczki w miejscu, z którego pochodziła chyba znaczna część ataków, czyli od dołu (zwłaszcza gdy Niemcy zaczęli stosować shrage musik, czyli karabiny strzelające do góry). Wyglądało to tak jakby planowana strategia nalotu bombowego zakładała, że samoloty będą w trakcie lotu szorowały podwoziami o ziemię więc
a) aerodynamika b) trudniej zaprojektować podwozie w świetle lądowania (podwozie przy lądowaniu zbliża się do ziemi- więc musiałobybyć wyższe- i znowu aerodynamika) c) jak sam napisałeś- dopiero później zostały zastosowane karabiny strzelające prosto do góry- wcześniej o wiele więcej walk bombowiec kontra myśliwiec odbywała się na tej samej wysokości d) myśliwce dzięki swojej konstrukcji mogły atakować z góry przy okazji zwiększając swoją szybkość podczas pikowania
@StaraSzopa: "Średnie" bombowce owszem, miały często strzelców pod kadłubem (najczęściej osłaniających tylną-dolną część). Ale te wielkie (alianckie) maszyny nie miały w ogóle osłony od dołu. OK - miały latać na bardzo dużej wysokości, ale własnie - po co im wtedy strzelec nad kadłubem - wystarczyliby strzelcy z przodu, z tyłu i po bokach.
@mentools: Jasne, ze mozna, gdy tylko przemilczy sie szereg wypadkow, spowodowanych bledami konstrukcji niedokladnie policzonymi, to jeszcze wyjdzie, ze symulacje MES to w ogole slepy zaulek technologiczny i trzeba wrocic do projektowania olowkiem. ( ͡°͜ʖ͡°)
@Gooma: TEstowano w B 24 zdalne sterowanie wieżyczkami, ale peryskopy wywoływały zawroty głowy u operatorów. Rozwiązanie wróciło w poprawionym wydaniu w B 29 (chyba mieli monitorki)
Komentarze (63)
najlepsze
Tylny strzelec i tak mial najgorzej
( ͡° ʖ̯ ͡°)
@cacum3: jakiś głupi frustrat, nie przejmuj się.
Nie mam do wrogów nienawiści, nie wałczę też za ukochaną.
Niczym mi obowiązek. Nie dbam o tłumów poklask.
Lecz musiałem ruszyć w bój, ponad chmury, w słońca blask.
Wyrzuciłem precz z pamięci wspomnienia o przeszłych latach
A i przyszłość już nie nęci, gdy uch ku śmierci ulata
Komentarz usunięty przez moderatora
@starnak: obawiam się, że ciasno to pikuś, tam musiało być OKRUTNIE gorąco.
@hrumque: Akurat w samolocie było w ciul zimno.
@John_archer: może tak, ale jak ktoś leciał samolotem pasażerskim kiedykolwiek to wie jak okrutnie pali słońce nad chmurami, nie ważne że na zewnątrz -50'C, przez szybę słońce daje tak podczerwienią że oczy wypadają i jesteś spocony w mig, jak sobie nie zasłonisz okienka. A tutaj nie mógł sobie zasłonić...
a) aerodynamika
b) trudniej zaprojektować podwozie w świetle lądowania (podwozie przy lądowaniu zbliża się do ziemi- więc musiałobybyć wyższe- i znowu aerodynamika)
c) jak sam napisałeś- dopiero później zostały zastosowane karabiny strzelające prosto do góry- wcześniej o wiele więcej walk bombowiec kontra myśliwiec odbywała się na tej samej wysokości
d) myśliwce dzięki swojej konstrukcji mogły atakować z góry przy okazji zwiększając swoją szybkość podczas pikowania
@StaraSzopa: "Średnie" bombowce owszem, miały często strzelców pod kadłubem (najczęściej osłaniających tylną-dolną część). Ale te wielkie (alianckie) maszyny nie miały w ogóle osłony od dołu. OK - miały latać na bardzo dużej wysokości, ale własnie - po co im wtedy strzelec nad kadłubem - wystarczyliby strzelcy z przodu, z tyłu i po bokach.