"Według prawa podatkowego nowe sklepy (chyba zagranicznego pochodzenia) przez 5 lat nie płacą jakiegoś tam podatku, przez co jest to dla nich korzystne"
NIE MA TAKIEGO PRAWA!!!! To jest jedna z lepszych Urban Legend, jakie znam.
Znajdź konkretny przepis, albo chociaż powiedz - którego to niby podatku miałby nie płacić "zagraniczny nowy sklep"?
To o czym piszesz funkcjonowało na samym początku lat 90-tych dla spółek joint-venture i chodziło o przyciągnięcie zagranicznego kapitału
@UlfNitjsefni: poza tym, co już @xpert17 mądrze napisał, dodam jedynie, że nazwa sklepu to jedynie nazwa handlowa- nie mająca się nijak do podmiotu, który go prowadzi. Przykładowo spółka prowadząca markety Carrefour czy Carrefour Express nazywa się Carrefour Polska Sp. z o.o. Jak będą chcieli to nazwą sklepy "Bum Bum", a nie wpłynie to w żaden sposób na obowiązki podatkowe.
@UlfNitjsefni: Nie można "poprzez zmianę nazwy" zapłacić niższych podatków. Nikt nie może tak zrobić, ani pan Heniu z kiosku, ani międzynarodowy koncern. NIEDASIĘ. Ktokolwiek myśli inaczej niech poda na to jakiś przepis (link do sejm.gov.pl - tam są wszystkie dzienniki ustaw).
Muszę Was też zmartwić - zmieniając nazwisko co 5 lat również nie ma się żadnych ulg na PIT-cie.
"Prawo podatkowe powinno być także przyjazne małym nowo-otwartym firmą"
k$%%A MAĆ
Nazwijcie mnie grammar nazi, minusujcie, whatever, ale jak POk$%%IONYM trzeba być, żeby tak pisać? Rozumiem, gdy ktoś nie wie jak napisać to, co słyszy, ale gdy wyraźnie mówi się "om" i nie inaczej, to skąd taka forma?
FIRMOM k$%%A!
Naucz się polskiego albo nie pisz w tym języku, jeśli sobie nie radzisz!
Pouczasz go, a sam wp$%%!#!asz angielskie słowa do wypowiedzi w języku polskim, o ile jeszcze grammar nazi idzie przełknąć-brzmi i wygląda lepiej od gramatycznego nazisty(zresztą tłumaczenie takich memów kłuje w oczy)-to whatever w miejsce polskiego cokolwiek mnie razi.
A w zdaniu które cytowałeś jeszcze dwa błędy są(trzy jak policzyć brak kropki na końcu), więc taki bardzo czepialski nie jesteś.
@lol_wut: Najlepszym sposobem w tej sytuacji byłoby nazwanie sklepu "konstantynopolitańczykowianeczka". Co 5 lat ściągać jedną literkę i człowiek może prowadzić biznes do końca życia.
Ok, tylko trochę to dziwne bo E. Leclerc jest siecią opartą na franczyzie, gdzie franczyzodawcą jest GALEC Sp. z o. o., zaś Billa i miniMAL należą do REWE-zentral AG i franczyzą nie są. Poza tym aby ominąć podatek wystarczy zmienić nazwę firmy, a nie wszystkie loga i nazwy sklepów, tak było w przypadku Carrefour, który to zmieniał z Carrefour Polska Sp. z o. o. na CP Sp. z o. o. aby właśnie
"Według prawa podatkowego nowe sklepy (chyba zagranicznego pochodzenia) przez 5 lat nie płacą jakiegoś tam podatku, przez co jest to dla nich korzystne. "
wedlug jakiego prawa?
zrodlo prosze?
co to ma byc "chyba zagranicznego pochodzenia" - czyli tatus i mamusia sklepu musza byc z zagranicy? :) "jakiegos tam podatku" - jakiego dochodowego czy od posiadania psa? :)
Komentarze (36)
najlepsze
NIE MA TAKIEGO PRAWA!!!! To jest jedna z lepszych Urban Legend, jakie znam.
Znajdź konkretny przepis, albo chociaż powiedz - którego to niby podatku miałby nie płacić "zagraniczny nowy sklep"?
To o czym piszesz funkcjonowało na samym początku lat 90-tych dla spółek joint-venture i chodziło o przyciągnięcie zagranicznego kapitału
Muszę Was też zmartwić - zmieniając nazwisko co 5 lat również nie ma się żadnych ulg na PIT-cie.
k$%%A MAĆ
Nazwijcie mnie grammar nazi, minusujcie, whatever, ale jak POk$%%IONYM trzeba być, żeby tak pisać? Rozumiem, gdy ktoś nie wie jak napisać to, co słyszy, ale gdy wyraźnie mówi się "om" i nie inaczej, to skąd taka forma?
FIRMOM k$%%A!
Naucz się polskiego albo nie pisz w tym języku, jeśli sobie nie radzisz!
Pouczasz go, a sam wp$%%!#!asz angielskie słowa do wypowiedzi w języku polskim, o ile jeszcze grammar nazi idzie przełknąć-brzmi i wygląda lepiej od gramatycznego nazisty(zresztą tłumaczenie takich memów kłuje w oczy)-to whatever w miejsce polskiego cokolwiek mnie razi.
A w zdaniu które cytowałeś jeszcze dwa błędy są(trzy jak policzyć brak kropki na końcu), więc taki bardzo czepialski nie jesteś.
wedlug jakiego prawa?
zrodlo prosze?
co to ma byc "chyba zagranicznego pochodzenia" - czyli tatus i mamusia sklepu musza byc z zagranicy? :) "jakiegos tam podatku" - jakiego dochodowego czy od posiadania psa? :)
zrodlo albo GTFO! :)
http://wiadomosci.onet.pl/2019626,10,item.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Billa
Tak jak objaśnił rasta-71 są inne dużo prostsze sposoby unikania podatku.
W Łodzi zbudowali magazyny, funkcjonowali gdy mieli ulgi podatkowe.
Teraz się wynieśli do innego miasta a magazyny sprzedali.