Przechodziłam to też ze swoją siostrą, na szczęście skończyło się na próbach ( ͡°ʖ̯͡°) Ja miałam mnóstwo myśli samobójczych w wieku 14-15 lat, ale nigdy nie odważyłam się na taki krok. Dlaczego miałam taki myśli? To jest okres dorastania, burzy hormonalnej, głupie problemy (z mojej obecnej perspektywy) wydają się końcem świata. Do tego chodziłam do gimbazy z totalnymi patusami (ludzie którzy jeszcze w gimnazjum mieli problem
Jak zaczynałem psychoterapię to mnie pytali czy mam myśli samobójcze, dziwnie to wspominam bo nawet mi przez myśl to nie przechodziło. Teraz po latach psychika zmęczona, często myślę że tak lepiej by było się z tym wszystkim nie pierdzielić. Ale coś tam się jeszcze robi i odkłada na później. A nawet nie mam jakiś większych życiowych problemów, tylko to wszystko jakieś takie nijakie w moim odczuciu.
A nawet nie mam jakiś większych życiowych problemów, tylko to wszystko jakieś takie nijakie w moim odczuciu.
@albertbranka: znam to z autopsji mireczku. rzeczy, ktore niegdys sprawialy przyjemnosc, dzisiaj nudza. w ogole codziennosc nudzi. wiecznie to samo, ta rutyna. praca dom praca, urlop. staly schemat. czuje sie jak ten trybik w maszynie, a nawet gorzej, bo jak trybik w maszynie sie zepsuje to maszyna staje, a awaria takiego mnie nie
@KubaGrom: chyba ilością samobójstw na 100 tysięcy mieszkańców częstotliwością to wątpie bo jednak japonia to 120 milionów ludzi to w polsce ten współczynnik musialby być 3-4 razy wyższy niż u nich :D
@aromsar: gdyby to jeszczem ozna bylo legalnie dostac w sklepie, to nie kurde. trzeba miec uklady z jakimis gangusami/cpunami, ktorzy cie orzna na jakosci, albo w ogole otruja, jak nie jestes ,,spoko mordeczka".
No i co w tym dziwnego? Sam cenię swoją godność i człowieczeństwo wyżej niż własne życie. Nie miałbym zamiaru robić za kelnera dla innych za 2-3k na rękę pracując na dwie zmiany, czy żyć w ciągłym stresie pracując na sukces i słupki innych.
Nie pozwolę innym na zrobienie ze mnie bydła. Nie będę rył twarzą po ubłoconej ziemi mając nadzieję na lepsze jutro czy wmawiając sobie iż po śmierci jakaś istota mi to wynagrodzi.
Nie mówię tu o poddawaniu się. Walka jest ważna, jednak jeżeli walka będzie tylko potęgować upodlenie to nie jest ona rozwiązaniem. To ciągłe "stawianie czoła problemom" często opiera się na myśleniu życzeniowym i trzymaniu się podłego życia jakby miało ono jakieś znaczenie.
No i co w tym dziwnego? Sam cenię swoją godność i człowieczeństwo wyżej niż własne życie. Nie miałbym zamiaru robić za kelnera dla innych za 2-3k na rękę pracując na dwie zmiany, czy żyć w ciągłym stresie pracując na sukces i słupki innych.
@Camilli: latwo ci mowic, bo jak wskazuje tresc, nie robisz za 2-3 k. w innej sytuacji moglbys zupelnie inaczej podchodzic do tematu. zreszta, jakby twoj pulap zarobku
To może 500+ dla przyszłych samobójców. Często to: -osoby wrażliwe, doskonale orientujące się w sytuacji w kraju, intaligentne, dlatego chcą się zabić(może) -osoby gotowe do płodzenia potomstwa -osoby z perspektywami, które nie godzą się na zniewolenie przez "system"
@muciosgracjas 500+ tylko zwiekszy w przyszłości falę młodych samobójców, dzieci robione tylko po to by mieć kasę, + bardzo wysoki alkoholizm w kraju, oczywiście dla takich rodziców to największy dar jaki mogli dać dziecku - czyli życie, a później kompletne #!$%@? na te dziecko, później dziecko takie, które nie zaznało miłości kiedy było dzieckiem czuje się jak śmieć, że nikt go nie chce, że jest zbędne i tylko przeszkadza, że jest
dla kobiet próba samobójcza czy samookaleczenie to nowy sposób na zdobycie atencji od cucków albo na szantaż emocjonalny i głównie one o tym rozmawiają czy promują. stosunek samobójstw mężczyzn do kobiet wynosi prawie 7:1.
Moim zdaniem świadczy to o postępujących naciskach ze strony środowiska. Trzeba być odważnym, żeby targnąć się na własne życie. Odchodzą twarde jednostki. Słabi zamkną się w domach, szpitalach psychiatrycznych inni uciekną w subkultury w piszukiwaniu akceptacji l.
w tej kwestii istnieje ogromna dysproporcja odbieranie sobie życia to w polsce problem mężczyzn
nie rozumiem czemu samobójstw jest więcej zamiast mniej dziś bieda już nie piszczy jak kiedyś każdy ma co do gara włożyć i gdzie spać patologii mniej więc czemu trend jest wzrostowy?
@vatican2137 W życiu nie chodzi tylko o kase, możesz być biedny ale mieć w domu dobrze i wyrosnąć na pewnego siebie, dobrego człowieka, który zna swoje wartości
Jak urodzisz się w domu "dobrym", gdzie jest bogato ale rodzice są dysfunkcyjni dla dziecka, to wyrośniesz na człowieka z problemami psychicznymi
Komentarze (237)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A nawet nie mam jakiś większych życiowych problemów, tylko to wszystko jakieś takie nijakie w moim odczuciu.
@albertbranka: znam to z autopsji mireczku. rzeczy, ktore niegdys sprawialy przyjemnosc, dzisiaj nudza. w ogole codziennosc nudzi. wiecznie to samo, ta rutyna. praca dom praca, urlop. staly schemat. czuje sie jak ten trybik w maszynie, a nawet gorzej, bo jak trybik w maszynie sie zepsuje to maszyna staje, a awaria takiego mnie nie
częstotliwością to wątpie bo jednak japonia to 120 milionów ludzi to w polsce ten współczynnik musialby być 3-4 razy wyższy niż u nich :D
Nie pozwolę innym na zrobienie ze mnie bydła. Nie będę rył twarzą po ubłoconej ziemi mając nadzieję na lepsze jutro czy wmawiając sobie iż po śmierci jakaś istota mi to wynagrodzi.
Nie mówię tu o poddawaniu się. Walka jest ważna, jednak jeżeli walka będzie tylko potęgować upodlenie to nie jest ona rozwiązaniem. To ciągłe "stawianie czoła problemom" często opiera się na myśleniu życzeniowym i trzymaniu się podłego życia jakby miało ono jakieś znaczenie.
Przy
@Camilli: latwo ci mowic, bo jak wskazuje tresc, nie robisz za 2-3 k. w innej sytuacji moglbys zupelnie inaczej podchodzic do tematu. zreszta, jakby twoj pulap zarobku
-osoby wrażliwe, doskonale orientujące się w sytuacji w kraju, intaligentne, dlatego chcą się zabić(może)
-osoby gotowe do płodzenia potomstwa
-osoby z perspektywami, które nie godzą się na zniewolenie przez "system"
odbieranie sobie życia to w polsce problem mężczyzn
nie rozumiem czemu samobójstw jest więcej zamiast mniej dziś bieda już nie piszczy jak kiedyś każdy ma co do gara włożyć i gdzie spać patologii mniej więc czemu trend jest wzrostowy?
Jak urodzisz się w domu "dobrym", gdzie jest bogato ale rodzice są dysfunkcyjni dla dziecka, to wyrośniesz na człowieka z problemami psychicznymi