Henryka Palikot - czyli jak przykryć niewygodne fakty
Postanowiłem zmarnować kolejny dzień mojego życia, na śledzenie bieżących wydarzeń politycznych. Zrobić to, czego większość normalnych ludzi nie robi, czyli posłuchać przemówień polityków.
cameel z- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
Już wczoraj wiedziałem, że jakaś osoba w necie zaczęła się żalić na to co się stało. Zaczęła robić to co robią politycy czyli segregować ludzi „on z nami, ona przeciwko nam”. Widziałem, że dziś przeczytam wypociny (bo inaczej nazwać tego nie mogę) jakiegoś frustrata który zamiast patrzeć obiektywnie na świat polityki (tak jak powinien robić to profesjonalny blogger, dziennikarz) to bawi się w pseudo publicystykę. Na początek apeluje o zmienienie nazwy wykopu, ponieważ porównywanie panią Henrykę do pana Palikota, jest nie tyle co nadużyciem, co po prostu jest nie smaczne, a zapewne dla pani Krzywonos było by smutne, że jest ona porównywana do pajaca.
W tekście (jak można było się spodziewać) premier przedstawiony jest jako ten zły, który zniszczył stocznie, jako ten który odebrał chleb ludziom uczciwie pracującym. Natomiast były premier przedstawiony jest jaki ofiara losu, której przemówienia nikt nie zrozumiał, i co mnie najbardziej uderzyło, jego wypowiedzi zostały przedstawione jako „nie agresywne, oraz nie skierowane przeciwko komukolwiek”. Na litość boską! Czy pan bloger oglądał te same show co ja wczoraj? Bo mam poważne podejrzenia, że ktoś zrobił psikus i podłożył głos w TV, że słyszał on coś zupełnie innego niż ja, moi znajomi i cała Polska. Jeżeli uważa Pan że słowa: