Jak zniechęcić dzieci do nuggetsów?
Jamie Oliver postanowił pokazać zgromadzonej dzieciarni jak powstają ukochane przez nich nuggetsy. Czy po tej lekcji nadal będą miały na nie ochotę?
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 167
Jamie Oliver postanowił pokazać zgromadzonej dzieciarni jak powstają ukochane przez nich nuggetsy. Czy po tej lekcji nadal będą miały na nie ochotę?
Komentarze (167)
najlepsze
A jak wyglądają nuggetsy z mcdonalda?
jesli sie do czegos przyczepic to do tego ze miela razem z koscmi i smieciami i objetosciowo taka pasza wydaje sie atrakcyjna (malo zaplace, duzo zjem) ale jakosciowo i odzywczo to juz nie (tyle ile zjesz to tyle i wydalisz, po prostu przez ciebie przeleci prawie jak kukurydza XD)
smakowo sa bardzo ok.
@acctim: WTF? Kukurydza to głównie skrobia, która jest przez człowieka trawiona i wchłaniana praktycznie w 100%. To co wydalisz po zjedzeniu kukurydzy to tzw. błonnik (głównie celuloza, której człowiek nie trawi), ale w ziarnach kukurydzy dużo go nie ma.
Te "śmieci" z kurczaka (czyli zapewne podroby, tkanka łączna) to głównie białko, które też jest trawione i
Pozamiatane...
Z kurczakami jest tylko jeden problem - antybiotyki, które wystarczyłyby aby wyleczyć całą wioskę murzyńską...
Jeśli macie jakieś pytania o parówki, nuggetsy i inne wynalazki to chętnie pomogę jeśli będzie to w zakresie mojej wiedzy . Już kilka razy na naszym
@Grzesion: które polecasz (firma, nazwa) ?
Sam jem wszystko. Zależy co w promocji. Tarczyński. Morliny. Krakus. Kania. Lidlowskie nie pamiętam kto robi a lubię je bo są bez oslonki, a ja
Nugettsów nie robi się z MOM, bo nie miałby właściwej konsystencji.
A MOM sam z siebie zawiera BARDZO NIEWIELE kości - trochę przez sita przejdzie, ale to pojedyncze procenty, a nie zmielony korpus
Jedynie suszone kiełbasy mogą mieć wysoką zawartość mięsa. Tylko żeby zrobić 1kg suszonej kiełby to trzeba ok 1,8kg mięsa.
Można nawet zobaczyc na opakowaniach kabanosów. 100g produktu zawiera 180g mięsa
https://tarczynski.pl/wp-content/uploads/2017/12/go-drob-pop.png
Żelatyna jest produkowana w dużej części ze skór. I to głównie świń.
To było ok 30 lat temu.
Przez pół roku nie chciałem jeść mięsa a potem mi przeszło.
Na studiach zaś zabrali nas do rzeźni, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć wszystko od momentu uboju świniaka do rozporcjowania go na kawałki wysyłane do sklepów.
Jakoś mnie to już nie ruszyło.