Dopóki są jeszcze dziećmi i młode, to wiedzą co to bezinteresowna chęć pomocy, dorosną i zaczną się oszustwa, mataczenie, brak chęci pomocy dla nikogo, egoizm... Niestety w takim oto świecie żyjemy, a dopóki mamy te kilka lat, życie jest niemalże beztroskie...
@pawelje: Nie wszyscy tacy są! Opowiem moje cool story które wydarzyło się około tydzień temu. Jak co piątek postanowiłem z kumplem wyjść na piwko. Postanowilismy sie przyczaić przy placu budowy (prawie ukończonego) orlika + jakiegoś obiektu (szatnia lub coś takiego). Siedzimy sobie na krawężniku sącząc piwko i coś mnie naszło żeby zobaczyć jak głęboki jest dołek który znajdował się na wyciągnięciu ręki (dołek ten był przygotowany pod jakiś słupek albo oświetlenie
Ja również znalazłem jeża - był na drodze, wszystko działo się w sobotnią noc. Przez rękawy bluzy (mimo to wciąż mam ranę po jego kolcach) przenieśliśmy go w bezpieczne miejsce . Trochę żałuję jednego, wydawało się nam to zabawne - zrobić sobie zdjęcie z jeżem. Dla nas lekko pijanych dobry pomysł, dla niego chyba niekoniecznie, ale kto wie co siedzi w głowie jeża.
@Goral_nizinny: miałem niestety za młodu taka przygode ze wpadlem a raczej zeslizgnela mi sie noga na takim betonowym stawie i musialem oplynac troche zalew i bylo ok... Ale tyle ile strachu sie najadlem wówczas to nie potrafie opisac słowami...
@indianinka: chyba tyle oglądasz wiadomości/faktów/wydarzeń, tyle czytasz gazet, że jesteś przyzwyczajony, że media zalewają Cię praktycznie samymi negatywnymi wydarzeniami ze świata, i jak widzisz coś pozytywnego, to coś Ci tu nie gra.
Dla odmiany, mój brat cioteczny (4ta klasa podstawówki) przybiegł dziś do mnie z prośbą o pożyczenie dwóch kartek papieru. Dałem mu je i rzuciłem okiem na cel użycia. Położył jedną, na niej motyla, na to drugą i . Nie miałem serca mówić mu, że motyl ruszał jeszcze czułkami :X.
@grip: Na pocieszenie - teraz jest taka pora, że motyle masowo padają, zwyczajnie ze starości. Taki, którego udało się złapać dzieciakowi z podstawówki pewnie lada moment samoistnie wyzionął by ducha.
Komentarze (75)
najlepsze
http://i.imgur.com/TYYaG.jpg
Ja również znalazłem jeża - był na drodze, wszystko działo się w sobotnią noc. Przez rękawy bluzy (mimo to wciąż mam ranę po jego kolcach) przenieśliśmy go w bezpieczne miejsce . Trochę żałuję jednego, wydawało się nam to zabawne - zrobić sobie zdjęcie z jeżem. Dla nas lekko pijanych dobry pomysł, dla niego chyba niekoniecznie, ale kto wie co siedzi w głowie jeża.