Ale po co robić godzinne programy udowadniające że ziemia jest okrągła. Czysty idiotyzm. Wystarczy obserwować zachód słońca. Słońce chowa się calkowicie za Horyzontem powiedzmy w Gdańsku. Wystarczy zadzwonić do kogoś w Szczecinie, aby ten powiedział na jakim poziomie ma słońce. Ten stwierdzi że jeszcze całe się nie schowało. Albo jak płynie statek od nas do horyzontu. Chowa się za nim...
Niepotrzebnie się wypowiada o wierzeniach, nie będąc teologiem i myli pojęcie kreacjonizmu z koncepcją inteligentnego projektu. Pierwsze zakłada, że siła wyższa stworzyła wszystko co widzimy tak jak jest. Drugie zakłada, że wszechświat został zaprojektowany w sposób przemyślany i uporządkowany, ale nikt nim nie kieruje bezpośrednio. Dlaczego powstał, to każdy sobie wstawia swoje wierzenia i nie ma nic wspólnego z religią. No chyba, że ktoś powie np o Elonie Musku, że jest "katolem"
OK, jako osoba nieakceptująca w pełni ewolucjonizmu/kreacjonizmu, napiszę tak:
1:15 Dobra, ale skąd wiadomo, że jest to mutacja? Co tak naprawdę autorka przyjmuje za mutację? Człowiek, w zależności od warunków życia, może być chudszy/grubszy. Ale czy to mutacja organizmu? Dla tego zwierzątka tak samo może być naturalne, że przy gorszym powietrzu zmienia pewne cechy. Jeśli chodzi o zmiany dostosowujące, kreacjoniści ich nie odrzucają. Naprawdę. Odrzucają natomiast możliwość całkowite przeobrażanie się gatunków, to
Jedno ale, skoro mutacja pozytywna objęła cały gatunek, to czemu na świecie jest taka różnorodność? ok. to co zmutowało przeżyło, bo się przystosowało zgadzam się z tym, ale czemu reszta poszła inną drogą, albo została w pierwotnej formie, a jednak mamy różne gatunki zwierząt, ludzi i żadne z nich nie chyli się ku upadkowi.
Poza tym czy taka ewolucja nie dążyła by do formy doskonałej i każde obecny gatunek był by coraz
Dziewczyna myli podstawowe pojęcia - dziewczynko - przystosowanie to nie jest dowód ewolucji. Jaka tam w tych ćmach zachodzi genetyczna i nieodwracalna zmiana. Bzdury w pierwszym zdaniu!!! Czy po mutacji "pozytywnej", kolejne pokolenie miało tę samą cechę, bo tego nie dosłyszałem? Ludzie rodzą się czasem z trzema rękoma, fajnie można grać na fortepianie i walić sobie konia jednocześnie, ale czy to dowód na ewolucje? A najważniejsze czego nie udowodniono, to to, że
Podziwiam zapał, jedmnak te argumenty niewiele się różnią od argumentów strony przeciwnej (dla jasności -nie podzielam poglądów kreacjonistów) i w zasadzie do niczego nie prowadzą. Proponuję zmierzyć się z trochę poważnejszym problemem. Wyobraź sobie Ziemię sprzed 4 mld lat. Martwy i jałowy, dopiero co powstały glob. I po tych 4 mld lat "Ulissesa" J. Joyce'a. Leży sobie na stoliku, pięknie wydany tom tej książki w niebieskiej obwolucie. Skąd k... się wziął???
Jak już sobie strzepiecie do ładnej pani to uświadomienie sobie że kreacjonizm wiąże się z wiarą w boga, dlatego ludzie którzy nie wierzą zawsze będą z tym dyskutować z uporem maniaka.
Komentarze (279)
najlepsze
1:15
Dobra, ale skąd wiadomo, że jest to mutacja?
Co tak naprawdę autorka przyjmuje za mutację?
Człowiek, w zależności od warunków życia, może być chudszy/grubszy. Ale czy to mutacja organizmu?
Dla tego zwierzątka tak samo może być naturalne, że przy gorszym powietrzu zmienia pewne cechy.
Jeśli chodzi o zmiany dostosowujące, kreacjoniści ich nie odrzucają. Naprawdę. Odrzucają natomiast możliwość całkowite przeobrażanie się gatunków, to
ok. to co zmutowało przeżyło, bo się przystosowało zgadzam się z tym, ale czemu reszta poszła inną drogą, albo została w pierwotnej formie, a jednak mamy różne gatunki zwierząt, ludzi i żadne z nich nie chyli się ku upadkowi.
Poza tym czy taka ewolucja nie dążyła by do formy doskonałej i każde obecny gatunek był by coraz
Komentarz usunięty przez moderatora