Alkohol pomaga lepiej mówić w języku obcym. Badania to potwierdzają.

Naukowcy potwierdzili coś, co wszyscy już od dawna podejrzewali. Pod wpływem umiarkowanej ilości alkoholu jesteśmy w stanie mówić płynniej i lepiej w języku obcym.

[S.....a]

Dobrze wiedzieć, bo ja muszę podszlifować swój angielski :)

[L.....8]

@Sunivia: po 0,7 lepiej idzie węgierski

[S.....a]

@Luki_78: Ok. to w takim razie od dzisiaj uczę się węgierskiego ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

[Po7latach]

Proste po alko jestem mistrzem Angielskiego

[endless-lameness]

@Po7latach: a ja tańca, kurła ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Po7latach]

@endless-lameness:
I żenady xD

[PawelW124]

W Daleko od noszy było w jednym odcinku że Kidler zgodził się być tłumaczem tylko muszą mu załatwić alko( ͡° ͜ʖ ͡°)
I tak zrobili.

[wrrior]

Czy płynniej oznacza poprawniej?

[machaunder]

wykop promujący alkoholizm. do zabanowania.
rak nie powinno się promować

substancja depresyjna po prostu likwiduje poniekąd strach/wstyd kompleksy.

p.s.
to tak jak dziecko co ma 2 z przedmiotu obcego ale nie ma tych blokad to mimo, iż błędy robi rozmawia w danym język
a taki co ma już problem z tymi emocjami to nawet mu 5 nie pomoże.

wiec padalce humaniści liczy się, iż ktoś przekazuje wartość a nie czy użył poprawnej

[weeego]

Też tak mam

[AliDzi]

Wydaje mi się że to prawda, ale ten "wspomagający" stan trwa naprawdę krótko, bo albo się człowiek upije mocniej, albo przestanie i upojenie słabnie a zmęczenie i ta "pewność" znika. No, ale wydaje mi się że to żaden fenomen. Od lat najlepszym pomocnikiem w nawiązywaniu kontaktów np. biznesowych, jest umiejętność picia na bankietach, imprezach firmowych itd.

[Smonk_Da_Wead]

Wszystko co proste wydaje się być dobre jednak kiedy podczas picia chcemy powiedzieć więcej niż kilka prostych zdań to wracamy do punktu w którym żadne badania naukowców do niczego nie prowadzą

[kpecak]

W przypadku holenderskiego wystarczy chorować na ropne zapalenie krtani. Dołączając do tego lekkie upojenie alkoholowe mamy 100% pewności, że mówimy w tym języku płynnie.

[A.....h]

To prawda, widzę to po sobie, alkohol eliminuje poziom stresu który powoduje że słowa które zamierzamy wypowiadać wychodzą z większą nonszalancją z naszych ust. Dotyczy to raczej konwersacji nieformalnych, nie próbowałbym formalnych konwersacji po głębszym.