Spłonęła chatka na Dydiowej w Bieszczadach
W dniu dzisiejszym spłonęła chatka na Dydiowej w Bieszczadach, miejsce niepowtarzalne i dla wielu kultowe. Z relacji kolegi który dziś tam był, z bacówki nie ma co zbierać :(
menstruacyjnakaszanka z- #
- #
- #
- 147
Komentarze (147)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Była utrzymywana dobrą wolą ludzi.
Jaki jest status prawny i czy jakiś klub miał ją pod opieką - nie wiem.
Pomyśl, że jeśli to była jedyna miejscówka, gdzie można było legalnie biwakować bez kosztów z uwagi na to, że dyrekcja parku nie pozwala na biwakowanie na dziko, to teraz ludzie będą zmuszeni płacić
@marcinst: Nie do konca. Nocowalem z dziewczyna w lutym, to wlasnie zabieral sie jakis koles co spal tam pare dni i pisal ksiazke, z tego co mozna bylo wyczytac w dzienniku pokladowym to w kazde swieta i sylwestra jakas ekipa tam siedziala ( ͡° ͜ʖ ͡°)