Beyonce zarabia miliony, a zatrudniała kobiety za głodowe stawki.
Znów gorąco wokół Beyonce. Tym razem nie za sprawą kolejnego wielkiego hitu wokalistki, ale z powodu afery z jej udziałem. Okazuje się, że piosenkarka od lat kreująca się w mediach na feministyczne guru, do pracy przy swojej kolekcji odzieżowej zatrudniła pracownice na Sri Lance,...
Cziken1986 z- #
- #
- #
- #
- #
- 182
Komentarze (182)
najlepsze
Problem jest, i to spory. I nie chodzi tylko o hipokryzję Beyonce. Takie stawki to czysty wyzysk, niewolnictwo na miarę XXI wieku. Jak można mówić, że to jest spoko?
Najlepiej to nagłośnić sprawę, by fani się od niej odwrócili (co się przełoży na straty finansowe) i zarazem to ją zmusi do radykalnego wzrostu płac tym pracownicom. Na szczęście zachodnie społeczeństwa
@waro:
Komuś tu się zapomło, że nie ma działań, które wywołują tylko jeden skutek - takie coś nie występuje w przyrodzie. I tak się śmiesznie składa, że zwykle jedne z tych skutków są widoczne i łatwe do powiązania z akcją, a inne nie i łatwo jest udawać, że ich nie ma.
Żeby komuś dać, trzeba zabrać komuś innemu. Kiedy Ziemia przyciąga
Teraz jest dokładnie tak samo - kobiety powinny być dumne z tego, że jedna z nich może żyć na ich koszt. :D
Ot takie "War. War never changes"
Komentarz usunięty przez moderatora