@Ventrue: Nie wiem czy było ale znalazłem mnóstwo materiałów o radioaktywności.
Np. Były kobiety co malowały wskazówki w zegarkach chyba jakąś odmianą tryty albo czymś bardziej szkodliwym co w końcu zakazano. Druga wojna światowa więc osprzęt dla myśliwców i bombowców też był.
Kwint esencja sprawy to to że zwilżały w ustach końcówki radioaktywnych pędzli albo malowały sobie paznokcie tym świecącym fajnym czymś. Nikt ich nie informował co to było i jakie
Ja stare żyletki wkładam do starej metalowej puszki i zgniatam.Jak się zbierze trochę żelastwa po konserwach itp. zanoszę na skup złomu.Niech je przetapiają na żyletki ( ͡°͜ʖ͡°)
@bosman1705: najpierw uczysz sie golic na twarzy zeby miec pewna reke i wiedziec jak zachowuje sie maszynka, a dopiero potem bierzesz sie za pozostale czesci ciala. To tak jakbys majac pierwszy raz w reku brzytwe, zaczal od golenia okolic pindola. Niby mozna, ale nie kazdy chcialby mowic falsetem.
Nie wierzcie facetowi na słowo, z całego serca mogę polecić maszynkę na żyletki, pomijając koszt zakupu ich użytkowanie to groszowa sprawa, a jedynym ostrzem spokojnie da się ogolić kilka, niektórymi nawet kilkanaście razy. :) Nie podrażniają skóry, ani nie powodują powstania wrośniętych włosków tak bardzo, jak maszynki wielorazowego użytku.
Komentarze (116)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Np. Były kobiety co malowały wskazówki w zegarkach chyba jakąś odmianą tryty albo czymś bardziej szkodliwym co w końcu zakazano. Druga wojna światowa więc osprzęt dla myśliwców i bombowców też był.
Kwint esencja sprawy to to że zwilżały w ustach końcówki radioaktywnych pędzli albo malowały sobie paznokcie tym świecącym fajnym czymś. Nikt ich nie informował co to było i jakie
Wzruszyłem się (ʘ‿ʘ)
Normalni ludzie używali specjalnych pudełek na zużyte żyletki ( ͡° ͜ʖ ͡°) nawet mój dziadek miał coś takiego w formie blaszanej puszki
Te plastikowe pudełeczka mają miejsce na zużyte jeśli dobrze pamiętam.
@niezwornowazony: Najbardziej mnie u nich jednak #!$%@? zapisywanie dat. miesiąc-dzień-rok. Nic gorszego te mózgi nie mogły wymyślić.
U mnie w regionie mówi się "po co" jak ktoś coś głupiego zrobił. Lub coś nie ma sensu a się pytasz żeby dogryźć drugiemu.
Po co zalałeś piwnicę. Po co się wywaliłeś na rowerze i po co wybiłeś okno.
To tak dla przykładu.
@fakoff: przy goleniu? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chamstwo! Tak biedne mysze traktować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To tak jakbys majac pierwszy raz w reku brzytwe, zaczal od golenia okolic pindola. Niby mozna, ale nie kazdy chcialby mowic falsetem.