w USA gość po czymś takim zostałby milionerem, no w najgorszym przypadku pensja bez roboty do końca życia. Przecież takie zdarzenie odcisnęło piętno na jego psychice, już nigdy nie zje hamburgera, a to jego ulubione jedzenie. No i stres pourazowy ( ͡º͜ʖ͡º)
@xetrov: Tym bardziej, że to jest zupełnie przypadkowa sytuacja nie wynikająca z braku standardów czy jakichś wielkich niedopatrzeń/niedociągnięć ze strony franczyzy
@Sunivia: Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł i ja jechałem na rowerze i go spotkałem i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
Komentarze (64)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@xetrov:
Tym bardziej, że to jest zupełnie przypadkowa sytuacja nie wynikająca z braku standardów czy jakichś wielkich niedopatrzeń/niedociągnięć ze strony franczyzy