Ja czasem czuję, że nie pasuję do tego społeczeństwa. Wracam ze sklepu i widzę dwóch kolesi pali papierosa. Akurat kończyli i niedopałek rzucają gdzieś na płytę parkingu. I dopiero potem zauważyłem, ile tych niedopałków jest. Mieszają się już z patyczkami, liśćmi, przy krawężniku setki niedopałków. Za chwilę rozbite szkło, jakieś kapsle od butelek. Chodzę tą drogą do sklepu rok i dopiero wczoraj zauważyłem, jaki tam jest syf i jaki obojętny się na
Pod własny kurna balkon, na własny, ogrodzony teren...
@MrBigos: Jaki własny?!? Własny to mam balkon i jak mi sąsiad z góry rzuca kiepy do doniczki to jest #!$%@?! Ale jak ja rzucam sąsiadowi z dołu do jego, to jestem cwaniak jakich mało! A trawnik pod blokiem, to już zupełnie nie mój, tylko niczyj, a w ogóle to sralnik dla psów!
@MrBigos: To prawda, ale inne kraje też nie lepsze, a im cieplej to gorzej mam wrażenie. Byłem w Izraelu na przedmieściach TelAvivu i na ziemi przy nowych blokach walały się pudełka po płatkach śniadaniowych, butelki, okazyjnie całe worki na śmieci. A było to zamknięte osiedle gdzie było to sprzątane w miarę często, bo obok był market na którego parkingu miejscami ciężko było dostrzec płytki i to też nie były takie "okazyjne"
@kotos00: Słabe porównanie, bo śmiecenie na stadionie - przynajmniej teoretycznie - nie powinno być nieodłączną częścią kibicowania. W przeciwieństwie do wyjścia do restauracji i pozostawieniu po sobie brudnych naczyń.
@kotos00: Idąc tym tropem można robić na syf na osiedlu mieszkaniowym jak ma się wykupioną ekipę sprzątającą. Ci ludzie są po prostu tak wychowani, czego im strasznie zazdroszczę. Spróbuj sobie wyobrazić coś podobnego w Polsce.
Ja potrafię iść z jednym papierkiem z 30 minut aż znajdę śmietnik. A niektórym moim sąsiadom nawet się #!$%@? nie chce wyrzucić czegoś do kosza jak stoi zaraz pod klatka.... I rzucają gdzieś na chodnik. Czasem się zastanawiam co jest nie tak z tym społeczeństwem. Ja zostałem tak wychowany że śmieci zawsze do śmietnika i tyle. Tak samo przechodzenie przez ulicę. Mogę iść nawet i z 5 minut aż będą pasy. Jak
Tak samo przechodzenie przez ulicę. Mogę iść nawet i z 5 minut aż będą pasy
@Catalyst17: nadmienię, że przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m, więc o ile nie poruszasz się z prędkością 100m/5min, to możesz trochę przesadzać
@Abstraktor: ci Japończycy raczej nie sprzątają tylko po sobie, koleś niesie wielki worek śmieci, więc chyba to nie tylko jego śmieci. I teraz dwie wersje: albo sprzątają po kibicach innych nacji, albo sprzątają po innych Japończykach, którzy już tacy porządni nie byli.
Bedac w Japonii, zwrocilem dosc szybko uwage, ze nie ma tam smieci na ulicach... fajna sprawa naprawde. Szkoda, ze u nas takie smiecie zyja, ktore nawet do lasu wywoza :/
@snakeeater: dobre, łap plusa ( ͡°͜ʖ͡°) To staropolska tradycja, zupełnie jak dziady czy topienie marzanny. To święto ku czci bogini Śmieciuchy i jej męża - boga Śmieciuszyca.
Bywam czasem na meczach Legii i cóż kibice zostawiają pod krzesłami syf - kubki, małpki, popcorn rozsypany, papierowe podkładki pod zapiekanki. Gorzej jest chyba tylko w kinach.
Wierzcie lub nie, ale wśród polskich kibiców też są tacy, którzy po sobie sprzątają. W każdej nacji znajdą się i śmieciarze, i tacy, którzy zawsze zostawiają po sobie porządek. Kwestia kultury i zasad. Prawda jest jednak taka, że nawet jeśli ktoś w końcu uchwyci polskich kibiców, którzy zbierają woreczki i papierki po meczu, to raczej nie zobaczymy podobnych obrazków w "polskich" mediach, bo to średnio będzie pasowało do narracji. A nawiasem mówiąc,
@Zenon_Zabawny: to samo poza stadionem. Kibice Lecha gonili tych z Legii po całej dzielni, bo pewnie chcieli ich zaprosić na piwo po wygranej Legii. A policja postanowiła ich rozgonić armatkami ( ͡°ʖ̯͡°) Niedawno inna grupa zatrzymała autokar na autostradzie z kibicami drużyny przeciwnej. Pewnie chcieli ich zaprosić na grilla (mieli naftę, rozpałki i noże do mięsa) a policja znów się wpierdzieliła między nich. ( ͡
Ja zawsze sprzątam po sobie. Jak piwko piję na plaży to zabieram butelki i kipy po fajkach. Jak idę z psem zbieram nawet najmniejszego bobka po nim, bo wiem jak #!$%@? wdepnięcie w gówno. W plecaku mam pełno papierków po jakiś batonach itp. bo akurat nie było śmietnika. Nic mnie tak nie denerwuje jak wychodzę rano z psem, a tam na polance między blokami syf jak po obozowisku na Mount Everest, bo
Komentarze (113)
najlepsze
@MrBigos: Jaki własny?!? Własny to mam balkon i jak mi sąsiad z góry rzuca kiepy do doniczki to jest #!$%@?! Ale jak ja rzucam sąsiadowi z dołu do jego, to jestem cwaniak jakich mało! A trawnik pod blokiem, to już zupełnie nie mój, tylko niczyj, a w ogóle to sralnik dla psów!
@Catalyst17: nadmienię, że przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m, więc o ile nie poruszasz się z prędkością 100m/5min, to możesz trochę przesadzać
Komentarz usunięty przez moderatora
http://uk.businessinsider.com/why-japanese-people-stand-in-lines-so-well-2016-1?r=US&IR=T
Niedawno inna grupa zatrzymała autokar na autostradzie z kibicami drużyny przeciwnej. Pewnie chcieli ich zaprosić na grilla (mieli naftę, rozpałki i noże do mięsa) a policja znów się wpierdzieliła między nich. ( ͡
Szkoda ze u nas tak na "stadionach" tak nie ma ¯(ツ)/¯
Poza tym, to ten klip ma kilka lat, także tego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://i.imgur.com/HTiTSMM.gifv