#pytaniedoeksperta #pszczoly #pszczelarstwo #janusz #polak #nosaczsundajski
Dobry. Mam dość nieodpowiedzialnego sąsiada-pszczelarza. Sprawa wygląda następująco. Zwykłe osiedle domków jednorodzinnych jakich w polsce pełno, działki kilku, kilkunastoarowe, obok siebie. No i on Typowy Polak - odmiana pszczelarz, pół podwórka zajebane ulami, średnio raz w miesiącu (wiosna,lato) kogoś żądli pszczoła, mnie już ze 3 razy w tym 2 razy musiałem jechać na pogotowie, jak baba w recepcji mnie widzi to już szykuje strzykawkę z surowicą. Koniec heheszków.
Szukam pomocy na temat tego czy taka "pasieka" +/- 40 uli, usytuowana 5 metrów od granic działki jest w ogóle legalna, bo o jakimkolwiek zdrowym rozsądku nie ma tutaj mowy. Z człowiekiem nie ma w ogóle rozmowy, gość ma się za coś, zero szacunku do drugiej osoby, podręcznikowy Polak.
Nie mam nic do jego pszczół, dobrze że robi pożyteczne rzeczym ale żeby to się odbywało w normalnych sposób nie byłoby tego wpisu. Mój śp. dziadek miał kolegę który był pszczelarzem, pasieka była pod lasem jakieś 300 metrów od najbliższych zabudowań i gdy planował jakieś prace przy ulach zawsze powiadamiał sąsiadów, miało to wszystko ręce i nogi.
Wołam normalnych pszczelarzy który mają trochę oleju w głowie i prosiłbym o jakąś rozsądną poradę, nie chcę gościowi robić koło pióra, ale dzisiaj miarka się przebrała, gdy pszczoły pożądliły moją mamę.
Komentarze (58)
najlepsze
Tak naprawdę, to mógłbyś go już jutro do sądu z powództwa cywilnego typa podać.
Tak mi się przypomniało ostatnie znalezisko o rolniku, który opryskał uprawy w ciągu dnia, czym spowodował śmierć pszczół z kilkudziesięciu uli w okolicy.
Nie wiem czemu. ¯\_(ツ)_/¯
Po 10 użądleniu przestaniesz zauważać.
To teraz niech użądli osobę uczuloną w język lub szyję.
Kojarzysz takie określenie jak wstrząs anafilaktyczny ? Poczytaj, dowiedz się więcej, a później pisz takie bzdurne komentarze.