Byłem niewolnikiem w Birmingham. Polski gang na ławie oskarżonych
Dzięki zeznaniom pary Polaków policja mogła wszcząć dochodzenie przeciwko grupie przestępczej złożonej z Polaków, w większości romskiego pochodzenia. Aresztowano dziewięć osób. Zeznawało przeciwko nim ponad 80, ale szacuje się, że poszkodowanych mogło być nawet 300.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
– Wracałem pociągiem z Gniezna do domu – opowiada Łukasz. – Przez całe lato pracowałem w cyrku jako techniczny, ale sezon się skończył. Wysiadłem w Poznaniu, stamtąd mam do domu jeszcze jakieś 70 kilometrów autobusem. Na dworcu zaczepił mnie facet. Taki normalny, miły. Pyta, co umiem. No to mówię, że budowlanka, rozbiórki, remonty. A on: „A to świetnie, bo ja mam robotę przy rozbiórkach w Niemczech; chcesz popracować? Jutro wyjazd.
– Zaczęło się od tego, że rozpadł mi się związek – mówi Kamil. Pochodzi z małego miasta w zachodniopomorskim. – Żona nie chciała mnie znać, zabrała dzieci. Wpadłem w depresję i zacząłem pić. Znajomy Cygan zaproponował mi wyjazd do Anglii. Miał wujka w Birmingham, który potrzebował ludzi do pracy na budowie. Ufałem mu, znaliśmy się od dzieciństwa. „Słuchaj, mówił, wyjedziesz na trzy-cztery miesiące, zarobisz kasę, odbudujesz się psychicznie”. Opowiadał,
Wyczekałem na dzień, kiedy Bakro znów pojechał do Polski. Zostaliśmy na krótko bez jego