Wystarczy zdać sobie sprawę, że wiara nie jest dobrą metodą do poznania prawdy. Czego nie jesteśmy w stanie przyjąć na wiarę? Jeśli wierzę, że czarni są gorsi od białych czy Azjatów, to źle? Wiara nie wymaga dowodów. To znaczy, że możemy każde, nawet najbardziej absurdalne przekonanie tłumaczyć wiarą. Wynika z tego, że wiara nie jest dobrym sposobem na odróżnienie fałszu od prawdy i weryfikowania swoich przekonań. Od zrozumienie tego jest już bardzo
@Graven: to jest właśnie przewaga nauki. Wprowadzasz jakieś twierdzenie, to ciąży na tobie zapewnienie odpowiedniego dowodu na poparcie tego twierdzenia. Nie ma tu autorytetu. Jak podważysz czyjąś teorię, to zwyczajnie twoja zajmuje jej miejsce. Proste i skuteczne. Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów. Można z tego wnioskować, że ilość "wiary", która dajemy będzie proporcjonalna do ilości dowodów. W przypadku tego przykładu z mózgiem, ten próg wiarygodności jest bardzo niski(dość łatwo to zweryfikować).
@manertyh: prawda - w tym sensie znaczy tyle, co najdokładniejszy opis otaczającej nas rzeczywistości. Można się bawić w filozofię i rozdrabniać, co nic generalnie nie zmieni.
Wiara (psychologia) – nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy[1][2]. Wiara w sensie duchowym, to to samo. Wierzysz, że dane twierdzenie jest prawdziwe - w tym przypadku, że DANY bóg istnieje.
Religia istnieje bo człowiek musiał sobie wytłumwczyć że jest kimś więcej niż kawałkiem mięsa który musi "pić, jeść srać" A że (podobno) istnieje coś takiego jak nauka to religia stała się żałosnym przeżytkiem
Jeżeli byśmy wiedzieli na 100%, że Bóg istnieje, to już nie byłoby po co wierzyć. To wtedy nie byłaby wiara potrzebna, bo jakby z musu by każdy wierzył.
lepiej wierzyc, ze boga nie ma...a jesli jakims cudem sie okaze, ze jednak jest no to bedzie mile zaskoczenie ( ͡°ʖ̯͡°) zamiast rozczarowania, ze jednak go nie ma...
@ProfiBoy: A jak trafisz do piekła? ( ͡°ʖ̯͡°) Religia na świecie w przeważającej części nie wynika z chęci wiary tylko z przymusu wiary. Chrześcijanie mają najlepiej, gdyż nie ma kar za apostazję. Buddyści mają podobnie. Ale islam każe śmiercią za odstępstwo. Pomijam mniejsze potwory spagetti...
@Duze_piwo: Napisałem, że wcale nie jest to ostro w znaczeniu, żadna nowość. Przecież o tym czym jest wiara naucza się na religii.
czyli cuda, objawienia to ściema? A stworzenie świata? The Grand Design?
W moim przekonaniu określenie wiara najlepiej oddaje stosunek do Boga, przeróżnych objawień i głośnych świadectw jego obecności, co nie oznacza, że opisane wydarzenia to ściema. Dla kogoś kto doświadczył cudu będzie to jego osobiste doświadczenie i nawet wtedy
Komentarze (27)
najlepsze
Wiara (psychologia) – nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy[1][2].
Wiara w sensie duchowym, to to samo. Wierzysz, że dane twierdzenie jest prawdziwe - w tym przypadku, że DANY bóg istnieje.
A że (podobno) istnieje coś takiego jak nauka to religia stała się żałosnym przeżytkiem
Religia na świecie w przeważającej części nie wynika z chęci wiary tylko z przymusu wiary. Chrześcijanie mają najlepiej, gdyż nie ma kar za apostazję. Buddyści mają podobnie. Ale islam każe śmiercią za odstępstwo. Pomijam mniejsze potwory spagetti...
@axxamith: To dlaczego w Chinach masowo przybywa chrześcijan, mimo że władza z chrześcijaństwem walczy?
W moim przekonaniu określenie wiara najlepiej oddaje stosunek do Boga, przeróżnych objawień i głośnych świadectw jego obecności, co nie oznacza, że opisane wydarzenia to ściema. Dla kogoś kto doświadczył cudu będzie to jego osobiste doświadczenie i nawet wtedy