Chcesz naprawić traktor poza ASO? Pomogą ci polscy hakerzy.
Amerykańscy farmerzy sprzeciwiają się regulacjom producentów, którzy zabraniają dokonywania napraw sprzętu rolniczego poza ASO. Hakerzy z Polski i Ukrainy łamią oprogramowanie producentów i sprzedają programy, które pozwalają mechanikom na podłączenie do systemów elektronicznych w maszynach.
NeMaGlupaka z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
- Odpowiedz
Komentarze (67)
najlepsze
Sytuacja stała się na tyle poważna, że w 2015 roku Biblioteka Kongresu USA wprowadziła wyjątek w ustawie o prawach autorskich, która zezwalała na wprowadzanie zmian w oprogramowaniu, które są związane z kontrolą funkcjonowania pojazdów zmechanizowanych takich jak samochody osobowe, czy maszyny rolnicze, o ile taka zmiana jest koniecznym krokiem podjętym przez uprawnionego właściciela pojazdu w celu umożliwienia diagnozy, naprawy lub zgodnej z prawem modyfikacji funkcji pojazdu.
John Deere zobowiązał więc farmerów do podpisywania porozumień licencyjnych, zgodnie z którymi mieli nie stosować nieoryginalnego oprogramowania. Złamanie takiego porozumienia miałoby skutkować złamaniem kontraktu zakupowego, co dałoby producentowi możliwość wystąpienia na drogę sądową.
Sprawą
@ExiTeR: Zajebista furtka dla ASO. :)
Polscy hakerzy modyfikują oprogramowanie dla amerykańskich maszyn rolniczych. Tak farmerzy w Stanach Zjednoczonych walczą z monopolem producentów sprzętu rolniczego. Ale sprawa może dotyczyć też producentów samochodów i elektroniki użytkowej.
Sprawa opisywana na vice.com trwa od kilku lat, ale ostatnio nabrała rozpędu. Zaczęło się od tego, że John Deere – producent maszyn rolniczych – nie zgadza się na to, by dokonywać jakichkolwiek napraw i modyfikacji jego produktów poza
Crackerzy to włamywacze, złodzieje komputerowi
Pomyślałem o Ursusie C-330. Ten to miał elektroniczne systemy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
choć jak nie opłacisz przedłużenia licencji na kolejny miesiąc to drzwiczek też nie otworzysz...