Zgubienie dowodu osobistego może być początkiem koszmaru. Oto, co trzeba...
szybko zrobić. Dwa lata temu zgubił dowód osobisty i od dwóch lat nękają go banki, firmy chwilówkowe i windykatorzy. Historia białostockiego rapera Michała Ciruka poruszyła polski internet. Podpowiadamy, co zrobić w razie zgubienia dowodu osobistego.
nikto z- #
- #
- #
- #
- #
- 166
- Odpowiedz
Komentarze (166)
najlepsze
Ilu to ludzi o swoich rzekomych długach i sądowych wyrokach w ich sprawie dowiaduje się dopiero od komornika?
Kraj z prawem tworzonym dla bandytów.
@fenek11: Nie jest. Pożyczka musi być dla celów dowodowych potwierdzona dokumentem. Może nim być umowa na piśmie a może być też potwierdzenie przelewu z rachunku bankowego kredytobiorcy. Sam skradziony dowód to za mało - oszust musi jeszcze założyć na te dane rachunek bankowy. I tylko dzięki nieprawidłowej weryfikacji (najczęściej przez kuriera, któremu nie chce się nawet spojrzeć na dowód) się udają
@piszczel: Bank przedstawia wtedy umowę z wszystkimi danymi i podpisem "Jan Kowalski". I to już niestety Jan Kowalski musi powiedzieć że to nie jego podpis, a sąd - w razie wątpliwości - powołać grafologa. Zresztą, z reguły bankom wystarczy zgłoszenie sprawy kradzieży tożsamości na policję - i wstrzymują windykację. Tyle tylko, że jeśli już pożyczkodawca
@Miedzyzdroje2005: oczywiscie, to nei wolny rynek ktory sprawil ze mozna brac kredyty na dowody, ba jakby sie dalo to by dawali na samo podanie peselu i nazwiska. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przeszedłem równiez ścieżke wku**ienia po kradzieży dowodu i kilku pożyczkach w parabankach wziętych na skradziony (za wczasu zastrzezony) dowód i powiem tyle, że komornicy jak to komornicy dostaną nakaz to
@need_money: Działa to też na pozwy złożone w zwykłych sądach?
Gdzie kto był na studiach ten wie, jak nieudolnie wygląda tam ochrona takich danych jak PESEL, który wykładowcy chętnie udostępniają z punktacją za kolokwia...
Jeszcze ostatnio widziałem opcję UBEZPIECZENIA SIĘ OD BEZPRAWNEGO KREDYTU! No
@wypok_smieszne_obrazki: Ale bank przecież ma umowę kredytową z "twoim" podpisem. Dopiero Ty musisz oświadczyć, że niczego nie podpisywałeś. Problem nie polega na tym, że banki upierają się, że to Ty brałeś, mimo że twierdzisz że nie brałeś i zgłosiłeś kradzież dowodu na policji. Problem polega na tym, że o istnieniu pozwu i wyroku dowiadujesz się od komornika, bo wezwania przychodziły na fałszywy adres