Sami Am Am, czyli jak uratował nas kebab
Noc, deszcz, niedzielna pustka na ulicy, a do domu daleko. W tych mało sprzyjających okolicznościach przyrody zastanawiamy się, gdzie by tu chapnąć mocno spóźnioną kolację. Patrzymy w prawo - zamknięte, patrzymy w lewo - kebab.
Magda_89 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora