Złotówy zaatakowały kierowce nowej korporacji taxi w Opolu
Która jest dopiero od paru dni i oferuje mniejsze stawki. Złotówy janusze znowu pokazują swój poziom (nie bylo minaturki, wiec samemu cos dodac musialem)
S.....e z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
- Odpowiedz
Która jest dopiero od paru dni i oferuje mniejsze stawki. Złotówy janusze znowu pokazują swój poziom (nie bylo minaturki, wiec samemu cos dodac musialem)
S.....e z
Komentarze (90)
najlepsze
Kierowcę.
;>
A zakop za płatne źródło.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w nocy do samochodu śląskiej korporacji Lider podeszło dwóch mężczyzn. Doszło do szarpaniny z kierowcą, uszkodzony został samochód, zniszczono koguta z nazwą korporacji. – W tej chwili policjanci pracują nad sprawą. Został zabezpieczony zapis monitoringu, który działa w tym miejscu, trwają przesłuchania świadków – mówi nadkom. Marzena Grzegorczyk, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Opolu. Dodaje, że zgłoszenie które w tej sprawie policja przyjęła dotyczy kradzieży telefonu, uszkodzenia pojazdu i naruszenia nietykalności cielesnej kierowcy.
500 samochodów
Śląska korporacja Lider do tej pory działała w trzech miastach: Katowicach, Gliwicach i Bielsku – Białej. Flota firmy liczy już około 500 samochodów. W ubiegłym tygodniu pierwsi kierowcy z korporacji rozpoczęli pracę na ulicach Opola. – Spodziewałem się, że może dojść do incydentów, ale nie spodziewałem się, że tak szybko. Jesteśmy w Opolu praktycznie od trzech dni – mówi Emil Piputa, właściciel firmy. – Z tego typu zdarzeniami wiele razy mieliśmy do czynienia w innych miastach – dodaje. Ostatnio głośno w mediach było o wydarzeniach z Gliwic, gdzie podpalono samochody należące do korporacji. Właściciel firmy nie wyklucza, że w Opolu mogło dojść do ataku ze strony konkurencji. – Choć oczywiście nie mam żadnych oficjalnych informacji. Czekam na działania policji –
– Choć oczywiście nie mam żadnych oficjalnych informacji. Czekam na działania policji – przyznaje.
Ale faktem jest, że firma Lider wzbudza u konkurencji wielkie emocje, głównie z powodu niskich stawek jakie proponuje swoim klientom. Przejazd jednego kilometra kosztuje 1,6 zł, podczas gdy w Opolu najniższe stawki to 2 zł, a najwyższe dochodzą nawet do 2,6 zł. W nocy kilometr kosztuje 1,9 zł. Jak podkreśla właściciel Lidera, jego kierowcy za takie stawki jeżdżą w granicach całego miasta. Natomiast opolskie korporacje za kursy do miejscowości przyłączonych do Opola rok temu pobierają dodatkową opłatę.
– Mam nadzieję, że sprawa niedzielnego incydentu szybko się wyjaśni. Na pewno nie zniechęci mnie to do działania na terenie Opola, zmierzam też systematycznie zwiększać ilość naszych samochodów w mieście – zdradza Emil
@BlackJewAhmed: Konkurencja nie polega na dumpingu.
I trwa mać.