"Nawet na dzień próbny mnie nie chcieli". Niepełnosprawny 47-latek Radek...
Radek ledwo powłóczy nogami, podpiera się kulą, ale powolnym krokiem idzie do pracy. Urodził się z porażeniem mózgowym 47 lat temu. Dostaje rentę, dodatek pielęgnacyjny, ale oprócz tego "staje na ulotkach". Za to od czasu do czasu może pojechać na dyskotekę do Siedlec, bo do warszawskich...
etui64 z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
@ukaasztg: @Crosshairs:
Jest, niestety wygląda na jakiś stopień upośledzenia umysłowego.
Radek kończy już pracę. – 30, 31, 32, 33 – liczy na głos. Sprawdza w ten sposób, ile ulotek mu zostało i raportuje Kasi. To ona nauczyła go wysyłać SMS-y. – 300 minus 33, ile to jest? – pyta mnie. – 267, to tyle dziś rozdałem – cieszy się.
Radek wciąż nie nauczył
zaliczeniowy, ledwo wdrapał się na drugie piętro po schodach co zajelo mu prawie 20 minut. Czekał półtorej godziny
@susuke15: A co w tym dziwnego? Nikt nie chce mieć w szatni pracownika, który będzie z jedną kurtką szedł o kulach przez 5 minut na drugi koniec pomieszczenia. Praca na szatni to jest chodzenie non stop, a ten pan ze względu na swój rodzaj niepełnosprawności raczej nie nadaje się do chodzenia.
Wiele szczególnie tych największych ma status zakładu pracy chronionej.
Bardzo chętnie zatrudniają niepełnosprawnych.
Mają z tego tytułu ulgi.
Takie osoby pracują w centrum monitoringu lub w dyspozytorni.
Ryczeć mi się chcę, i czuję się fatalnie
wynika to chyba z jakis znikek
Załóżmy, że pan Radek ze względu na swoją niepełnosprawność pracuje z połową wydajności zdrowego człowieka. Na tym samym
Grunt to nie być nieukiem i nieudacznikiem