Powodzianie masakrują na wałach wizytujących przedstawicieli władz
Miarka się przebrała, i to dosłownie. Ludzie masakrują dyrektora zarządu melioracji dość oczywistymi i prostymi pytaniami, a co na to "władza" ?
Z.....h z- #
- #
- 84
Miarka się przebrała, i to dosłownie. Ludzie masakrują dyrektora zarządu melioracji dość oczywistymi i prostymi pytaniami, a co na to "władza" ?
Z.....h z
Komentarze (84)
najlepsze
po majowej powodzi nie załatali dziury w wale. Nikt się wyrwą na 60m w wale Wiślanym nie interesował... Dopiero kiedy wody zaczęło przybywać, zebrały się służby do łatania dziury. Niestety wtedy było już mokro i sprzętem nie dało się wjechać - efekt: 6 000 worków z piaskiem pierduu i zalało 4 miejscowości...
Jak tylko znajdę kamerkę
Czasami jak słucham sąsiadów to wydaje się, że oni specjalnie wrzucali rzeczy do wody, aby odszkodowanie większe dostać i zapomogę.
Prawda jest taka że za to co dzieje się w danej gminie odpowiada Wójt. Partia która rządzi tak naprawdę gówno może zrobić, bo co z tego że da pieniądze i powie "naprawcie to" jak i tak lokalne samorządy za to odpowiadają. To Wójtów i Burmistrzów powinno się wywieźć na taczkach za taką sytuację.
Ja wiem że władza "powinna" czy władza "musi". Ale jak Wójt to głąb to gdzie są ci
Zastanawiałem się ostatnio jak ludzie mierzą wysokość fali powodziowej. Skoro te miarki co są wbite w dno tak naprawdę to dobrze mierzyły z 20 lat temu teraz dno się na 100% zamuliło.
Mam pod domem rzekę, z opowieści dziadka niegdyś ta rzeka w najpłytszym miejscu miała 3 metry głębokości, teraz możesz wciągnąć woblery i się przejść. Z tego względu to się
w czasie fali powodziowej korytem płynie może jakieś 10% całej wody. żeby koryto przyjęło tyle wody, musiałoby mieć jakieś 20-25 metrów głębokości (obecnie ~ 1-3m)