Wykopali skarb wart kilkaset tysięcy złotych. Konserwator chce większych kar

Konserwator zabytków chce surowszych kar dla osób, które w okolicach Miastka (pomorskie) nielegalnie wydobyły skarb sprzed trzech tysięcy lat. Zdaniem urzędników kary, jakich prokurator chciał dla trzech mężczyzn, są zbyt łagodne.

[McDermott]

Zanim łaskawcy archeologowie by ruszyli dupsko aby to zbadać to już dawno by osoby które to znalazły byłyby w bransoletkach. Szukać to im się nie chce, bo po co, na takim zadupiu coś jest? A #!$%@?ć kary to pierwsi. W normalnym kraju by za takie darcie ryja już by stracili jakiekolwiek szanse na znalezienie czegokolwiek cennego.

[KapitanIzrael]

To sobie taki poszukiwacz sprzeda fanty dla Niemca na bazarku

[sakulbn]

Przeczytajcie całość zanim zaczniecie komentować. Tu nie chodzi o samo nieudolne wydobycie. Ci jegomoście chcieli to sprzedać. A skarb jest w częściach w dwóch różnych muzeach. To też o czymś świadczy

[sylwke3100]

@sakulbn Nie ma to znaczenia. Takim postępowaniem (czytaj większymi karami) generuje się patologie bo ludzie albo sprzedają na lewo albo legalnie zagranicę mając gdzieś polską patologie systemową

[m.....k]

@sylwke3100: patologia to zachowanie takich pseudoarcheologów. Wszyscy wiedzą, że samowolka tego typu jest przestępstwem (jeśli dobrze pamiętam art. 111 ustawy o ochronie zabytków), bo takie mają hobby i #!$%@?, argumentując, że "w normalnym kraju można!".

Strach się bać, co się stanie, jak niektóre janusze doczytają co wolno "w normalnych krajach" i zacznie to przenosić na polskie realia.