Tak ubecja pastwiła się nad żołnierzami wyklętymi.
Przypalanie, wyrywanie włosów i paznokci, miażdżenie genitaliów oraz palców, rany zadawane wszystkim, co tylko wpadło w ręce. Chociaż brzmi to jak sceny z horroru, tak wyglądały realia życia byłych AK-owców w powojennej Polsce. Władze ludowe nazwały ich bandytami i zgotowały im po wojnie piekło .
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 153
- Odpowiedz
Komentarze (153)
najlepsze
Otóż, kilkuletnia wtedy Yaffa widziała, jak ,,polscy antysemici z Armii Krajowej” zastrzelili w miejscowości Ejszyszki jej matkę i małego brata, i to tylko z uwagi na ich żydowskie pochodzenie.
Niby wszystko się zgadza, jest tylko jeden drobny szczegół, o którym Yaffa nie lubi
Odwalil połowę na Rakowieckiej w Warszawie, a także w kamieniołomach w Strzelcach opolskich.
Jego stryj zginął w Katyniu (jest tam tabliczka z imieniem i nazwiskiem).
Przesluchiwał go niejaki WERBASZEWSKI o którym nigdzie nic nie można znaleźć.
O ile dobrze pamiętam w wieży(chyba pełniła role izolatki) nie było okien ^^
Wyszedł z totalnie #!$%@? zdrowiem.Nigdy nie chciał opowiadać tacie o szczegółach.
Można sobie tylko wyobrażać tortury,które dostał w pakiecie.Jako rekompensatę dostał coś około 20 tysięcy złotych.
Teraz
@rzbiquwt: to w zasadzie był zamach stanu.
Małe #wykopuczy przy okazji.
Front Ocalenia Narodowego, który przejał władzę składał się głównie z komunistycznych siepaczy Ceausescu z Iionem Iliescu, sekretarzem propagandy KPR (Komunistycznej Partii Rumunii)
doslownie operacja przejscia z komuny do "demokracji" wykonana perfekcyjnie.
dochodza do tego takie kurioza, ze TW so potepiani, a taki kwasniewski za PRL czesto wizytowal w moskwie i spowiadal wszystko co widziel i to oficjalnie.
za taka polske nikt nie bedzie umierac,
chyba ze w pierwszym dniu wojny czyscimy, a w drugim idziemy wojowac z niemcami i ruskimi. plus bedzie taki ,ze nie bedzie V kolumny,
Kazimierz Korkuć bać się już nie musiał. W swoich majątkach ukrywał około siedemdziesięciu osób. Kilka więcej czy kilka mniej, jaka to różnica, za ilu Żydów dostanie się kulką w łeb? Problem był jeden: zwyczajnie nie miał już miejsca. Ci, których przechowywał, siedzieli już jeden na drugim. Nie było szans wcisnąć nawet szpilki.
Ale pomóc chciał: poprosił więc Antoniego Gawryłkiewicza na dyskretną rozmowę.
– To musi zostać między nami – powiedział. – Jeśli się nie dogadamy, tej rozmowy nie było. Jeśli ty nie pomożesz, będę musiał im odmówić. Sam już nie dam rady.
Dogadali się. Antoni wymyślił, żeby pod jedną z drewnianych chałupek w majątku wykopać schron: rodzaj bunkra z tunelem, prowadzącym do sadu, pod jabłonkę. Przez kilka nocy wybierał ziemię spod domu, tunelem wynosił ją na furmankę, a potem wywoził do stawu. Pod główną izbą domu powstało spore pomieszczenie, około dwunastu metrów kwadratowych z szalunkiem z młodych sosen, od góry chronione grubą, 70-centymetrową warstwą ziemi. Ziemia nie tylko tłumiła wszystkie dźwięki, ale również chroniła życie ukrywających się, gdy Niemcy lub szaulisi urządzali swoją ulubioną zabawę – strzelanie w podłogę. (...) Było późne popołudnie. Antoni Gawryłkiewicz musiał się zagapić, nie zauważył, że jadą szaulisi, Litwini kolaborujący z Niemcami. Wyciągnęli go przed dom. – Mów, gdzie oni są! Niemcy się wycofują, ale my się jeszcze z wami rozliczymy za przechowywanie Żydów!
– Żydów? Jakich Żydów? Przecież nie jestem głupi, żeby się
@mrjetro: Oto Yaffa Eliach, Żydówka, profesor uniwersytetu w Nowym Jorku. Od połowy lat 90-tych pani profesor skandalizowała amerykańską opinię publiczną (między innymi w ,,New York Times") informacjami o krwiożerczych polskich antysemitach, a motywowała to historią, którą widziała na własne oczy i która dotyczy jej osobiście.
Otóż, kilkuletnia wtedy Yaffa widziała, jak ,,polscy antysemici z Armii Krajowej" zastrzelili w miejscowości Ejszyszki jej matkę i małego brata, i to tylko z uwagi na ich żydowskie