Kurde, przypał. Ja miałem może nie podobną sytuację, ale zanim w Matrixie pokazali bullet time to ja go doświadczyłem osobiście. Wracałem sobie z kąpieli w jeziorku jaką codziennie sobie serwowałem. Jak zwykle szło się w grupie, żwir pod nogami, +25 na termometrze. Nic to, idziemy do domu pod prysznic. Leży sobie deska z gwoździem i dla nie wiem czego postanowiłem tego gwoździa wbić KLAPKIEM KUBOTA w deskę. Pamiętam że w chwili podnoszenia
@maciejrolewski: Po pierwsze chirurdzy będą musieli sami lub w towarzystwie straży pożarnej uciąć nadmiarową część krzesła zostawiając tylko nogę krzesła. Po drugie należy pacjenta uśpić, otworzyć na stole operacyjnym, zbadać które narządy zostały uszkodzone, zatamować krwawienie, podać krew. Po trzecie dopiero teraz powoli wyciągać nogę krzesła na bieżąco tamując krwawienia i łatając uszkodzenia. Zbyt szybkie usunięcie nogi krzesła lub usunięcie poza blokiem operacyjnym grozi niekontrolowanym wykrwawieniem.
Komentarze (90)
najlepsze
On raczej na to upadł. Chodził po dachu, pod dachem złom jakiś i nieszczęście gotowe.
Wracałem sobie z kąpieli w jeziorku jaką codziennie sobie serwowałem. Jak zwykle szło się w grupie, żwir pod nogami, +25 na termometrze. Nic to, idziemy do domu pod prysznic.
Leży sobie deska z gwoździem i dla nie wiem czego postanowiłem tego gwoździa wbić KLAPKIEM KUBOTA w deskę.
Pamiętam że w chwili podnoszenia
@Prezes_Multiversum: Rezonans magnetyczny to służy do wyciągania nogi ;-)
- "ale taboret to proszę w poczekalni zostawić"
Chciał pojeździć na garbach biedaków jak Testo