Rumunia musi uważać ze wzrostem PKB, bo jej gospodarka się "przegrzeje"

MFW zaapelował do Rumunii, by zachowała ostrożność w celu uniknięcia przegrzania gospodarki po osiągnięciu w 2017 roku 7-procentowego wzrostu, najwyższego w całej Unii Europejskiej.

[ver8]

no to posłać im Balcerowicza to nastąpi zlodowacenie

[Polinik]

@ver8: @navaare:
A Balcerowicz to przypadkiem obecnie nie ubogaca Ukraińców?

[navaare]

@Polinik: Generalnie dewizą pseudo ekonomistów typu Belka/Balcerowicz/Morawiecki jest uzależnianie społeczeństwa od państwa poprzez nadmierne zwiększanie obciążeń Gdyż tym komunistom nie wydaje się słuszne dać władzę ludziom czyli oddać zwiększyć rolę klasy średniej w gospodarce

[H.....o]

MFW chce aby biedni pozostali biednymi a bogaci bogacili się dalej.

[Dzonzi]

@Hans_Olo: żeby rumunom się w dupach nie poprzewracało od tego bogactwa XD

[k.....y]

Jak można przegrzać gospodarkę? Czy w Rumuni maja komunizm i produkują wiecej niż mogą sprzedać? Czy jak?

[imateapot]

@klucz_dynamometryczny: można, np. poprzez galopującą inflacje, która wynosi teraz u nich ~5% i stale rośnie.

Dla porównania w Polsce wynosi ona obecnie ~1.9% a i tak ludzie narzekają na drożyznę (że wszystko zaczyna drożeć).

[imateapot]

@klucz_dynamometryczny: tam jest co najmniej kilka czynników. Na bankierze, albo business insiderze to było analizowane kilka mieś. temu, gdy osiągali 8.8% wzrostu pkb w 3 kwartale. Te art. wychodziły w okolicach listopada 2017r.

W dużym skrócie kilka rzeczy:
a) spore podwyżki w budżetówce
b) obniżka podatków
c) co spowodowało więcej pieniędzy na rynku przy równoczesnym zadłużaniu się państwa (przekroczenie 3% progu zadłużenia, wyznaczonego

[Kolsky]

O co chodzi z tym grzaniem gospodarki. Pompowanie wzrostu za pomocą rzucania pieniędzy na rynek oczywiście działa, ale na krótką metę. Za każdą górkę płaci się dołkiem. Równowaga w przyrodzie się zachowuje. Róbcie screeny, bo dzisiejszy dołek na rynku pracy skończy się górką i rząd po następnych wyborach będzie miał delikatnie mówiąc przesrane. Nota bene minister Sienkiewicz chciał załatwić z prezesem NBP Markiem Belką wpompowanie pieniędzy w rynek przed wyborami ku chwilowej