TL;DR tego kabaretu: Różowy jechał za szybko, wjechał w tył pojazdu innego gościa ale twierdzi, że nic nie zostało uszkodzone, a widoczne uszkodzenia to były od zawsze (XD) i w ogóle to jest kobietą
Jest takie powiedzenie, które dosadnym językiem głosi, że kobieta która nie prowadzi udanego życia seksualnego zachowuje się w sposób rażąco odstający od społecznych norm. Nie znam tej pani, ale symptomy wydają mi się znajome... Nie wyhamowała na czas, spowodowała stłuczkę - no trudno, każdemu może się zdarzyć; trzeba przeprosić, zapłacić za szkody i ewentualnie za mandat, i można jeździć dalej. Po co robić z tego jakieś zagadnienie??
a kim ona jest zeby ocenic czy powstaly jakies szkody czy nie. to ze nic na pierwszy rzut oka nie widac, nie znaczy ze odboje zderzaka nie sa do smieci i ze podloga bagaznika nie zgiela sie w harmonijke, nawet jesli zderzak wyglada na nienaruszony
Pomimo hamowania nie udało mi się zatrzymać mojego pojazdu przed samochodem, który stał przede mną. To zdarzenie nie spowodowało żadnych szkód w pojazdach, które brały w nim udział.
Na jej sugestię, że przecież auta nie mają żadnych widocznych uszkodzeń, miał - jak relacjonuje nasza Czytelniczka - zaproponować, by zapłaciła mu tysiąc złotych.
Tak prawdę mówiąc nie ma co odpuszczać jak "nic nie widać". Już tak mój ojciec się naciął za "życzliwość" w
@przemomemoo: No ewentualnie brać gotówkę i tyle. Bo to zawsze szybciej niż użeranie się z policją i ubezpieczalniami. Trzeba złoty środek dla równowagi zawsze znaleźć.
@kozaqwawa: moje 20 letnie audi miało przytarty zderzak, brak pęknięć ... 1200zl + 300 na lampę. Przede wszystkim jak miała oc to może mieć #!$%@? na żądania typu dawaj 1000zl. Babka #!$%@? bo będąc sprawca kolizji malowała się na ofiarę
Takie sytuacje zdążają się codziennie. Facet woła 1000 bo za taką kasę realnie może coś naprawić, a ubezpieczalnia wysra mu jakieś grosze że będzie robił na częściach że szrotu i będzie sam malował zderzaki żeby kasy wystarczyło. Oczywiście ona nie musi się na nic godzić, ale wezwanie policji = mandat no i straci wszystkie zniżki. Facet wiedział jak się wycenić a kobieta jeszcze kręci aferę, niech się lepiej nauczy jeździć to nie
Komentarze (94)
najlepsze
Różowy jechał za szybko, wjechał w tył pojazdu innego gościa ale twierdzi, że nic nie zostało uszkodzone, a widoczne uszkodzenia to były od zawsze (XD) i w ogóle to jest kobietą
Nie wyhamowała na czas, spowodowała stłuczkę - no trudno, każdemu może się zdarzyć; trzeba przeprosić, zapłacić za szkody i ewentualnie za mandat, i można jeździć dalej. Po co robić z tego jakieś zagadnienie??
Tak prawdę mówiąc nie ma co odpuszczać jak "nic nie widać". Już tak mój ojciec się naciął za "życzliwość" w
Trzeba złoty środek dla równowagi zawsze znaleźć.
@sejbr: renowacja zabytków to nie są tanie rzeczy :)