Ferrari oficjalnie "kręciło" liczniki w używanych autach
Kto by pomyślał - Ferrari North America z pełną świadomością "kręciło" liczniki w używanych autach sprzedawanych przez autoryzowanych dealerów celem zwiększenia wartości samochodu.
autoGALERIA_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 101
Komentarze (101)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Duże, niekoniecznie mocno wyżyłowane jednostki (to nie 350 kunia z 2 litrów).
Ale ponoć takimi autami nie jeździ się na codzień, bo łeb #!$%@? niemiłosiernie, więc albo nie kręcą mistycznych 500k, albo kończą wcześniej na jakimś drzewie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oj chyba nie ma drugiej marki motoryzacyjnej, która tak lodzi klientom jak Ferrari. Gwarancja nawet do 12 lat, 7 letni darmowy serwis.
@DanielAquarius: Nawet Ferrari ma konkurencję, a taka gwarancja to łatwa metoda na utrzymanie wartości aut używanych zanim ich status przejdzie z "nieświeży" w "youngtimer".
W tej klasie cena musi być odpowiednia, inaczej traci się prestiż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nic dziwnego, że takie informacje się tam znajdowały - przecież po wymianie licznika na nowy (np. po awarii starego) trzeba przepisać do niego przebieg i pozostałe konfigurację. Wątpię, że w ASO bawią się w kopiowanie całych wsadów (razem z nr seryjnym itd) - więc raczej je tylko odpowiednio konfigurują.