Dobra. Mój wydział śledczy opisuje to tak. Kot sobie chodzi i jest zainteresowany postacią, która filmuje. Owca jest zainteresowana kotem i narusza jego przestrzeń fizyczną zaczepiając go dotykiem. Kot z kolei stąpa po granicy prywatności owcy idąc po jej ogrodzeniu. Ta próbuje nawiązać kontakt z kotem. Kot jawnie ją ignoruje. (moi prawnicy badają sprawę przestrzeni po której stąpał kot. Do kogo ona należała? Czy połowa brzucha kota naruszała już terytorium owcy?) Świadkowie
Za co się mści? Kot sobie zwyczajnie chodzi, ta go napastuje. Kot dobitnie daje znać, że nic z tego, a ta go za to z bańki. Przecież ta owca to zwykły seba jest.
Komentarze (157)
najlepsze
i w-----a
Tyle jej że go wygoniła.