Zamówiłem kufel z imieniem z 4myart.eu PiGift wytwórnia prezentów personalizowanych (dostałem bon od mamy na urodziny). Kufel przyszedł przez paczkomat. W domu otwierając już słyszałem potłuczone szkło, ale ok, otwieram. Cały potłuczony tak jak myślałem. No ok, piszę reklamację, pewnie wyślą nowy bez problemu. O kuuuurwa jak się myliłem. Kazali mi pisać do inpostu reklamację. Ok? Przecież jak źle zabezpieczyli to co mi tu inpost pomoże. Napisałem, odrzucili tak jak myślałem. Napisałem im to. Odpisali że skoro oni odrzucili, a ja słyszałem potłuczone szkło to oni nic nie mogą zrobić i nie przyjmują reklamacji. Moim błędem było napisanie, że słyszałem szkło zanim jeszcze otworzyłem paczkę. Chodziło mi o to, że kufel był rozbity jeszcze zapakowany. I że to nie ja go rozbiłem w jakiś sposób podczas otwierania. Oni to użyli na moją niekorzyść pisząc, że powinienem nie przyjąć paczki z paczkomatu skoro słyszałem szkło, a teraz to oni już nic nie mogą. Doprecyzowałem, że słyszałem szkło dopiero w domu. Nie przyszło mi do głowy na mrozie machać paczką przed paczkomatem by sprawdzić czy przypadkiem nie jest rozbita... No ale mimo wszystko, przecież to oni źle zapakowali paczkę i mogliby wziąć za to odpowiedzialność. Kufel był owinięty tylko w takie folie bąbelkowe. Napisałem do nich kolejnego maila. Próbuję się do nich dodzwonić, ale znów nie odbierają. Cały proces reklamacji trwa już od 14 stycznia. Na odpowiedź ostatnią czekałem prawie 2 tygodnie... Zastanawiam się co dalej, bo już czuję, że te hujki już dawno zdecydowały, że nie przyjmą reklamacji. Gównoburza w Internetach? Na ich FP nie da się zostawić oceny. Przypadek? :)
Odpisali mi:
"Podtrzymujemy swoją decyzję o negatywnym rozpatrzeniu reklamacji. Wszelkie informacje na temat przesyłek, reklamacji etc. zawarte są w par. 6 regulaminu na naszej stronie. "
"§ 6 Szkody powstałe w trakcie transportu
Jeżeli dostarczone klientowi towary posiadające widoczne szkody opakowania lub zawartości zaleca się odmówić przyjęcia towaru, oraz niezwłocznie skontaktować się z Proxta drogą mailową (info@4myart.pl), telefonicznie 690 890 230 lub pocztą na adres Proxta ul. Osiedlowa 2a, 33-300 Nowy Sącz.
Proxta odpowiada za utratę lub uszkodzenie towaru (przesyłki) do momętu odebrania go przez Klienta. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy Klient sam zaproponuje inny sposób dostawy niż możliwy do zrealizowania przez Proxta i zaprezentowany w procedurze zamówienia (Kodeks cywilny, art. 548 § 3).
W przypadku stwierdzenia wad ukrytych należy niezwłocznie o tym poinformować Proxta."
Czy taki zapis w ogóle jest legalny? Że umywają rączki jak odbiorę paczkę? Jak wcześniej miałem wiedzieć, że jest uszkodzona.
Kolejny mail:
"Zapis regulaminu definiuje, do kiedy to my składamy reklamację do przewoźnika a od kiedy Klient. Po odebraniu przesyłki nie znamy dalszych losów owego kufla. "
Planuję udać się do Rzecznika Konsumentów. Kufel dużej wartości nie miał, ale wkurwia mnie takie traktowanie i umywanie rączek. Czy takie zapisy są w ogóle legalne?
Komentarze (10)
najlepsze