Na początek myślałem, że jakiś szurnięty dziadzio, a okazało się, że całkiem spoko dowcip.
Do mnie kiedyś podszedł lekko podpity dziadzio (ale schludny i elegancki) i z głupa pyta: Dziadek: Wiesz jak się wali konia nowym sposobem? Ja (lekko zbity z tropu): Nie. Dziadek: To wal starym!
To chyba jeden z tych lokalnych "panów Zagadka". Taki co to siedzi w parku na ławce zawsze w tym samym miejscu i znany jest z tego, że jest śmieszny, tak że jak dzieci z podstawówki idą z panią na jakąś lekcję z przyrody czy czegoś tam, to zawsze go oblegają i karzą mu opowiedzieć zagadkę lub kawał, na co ten odpowiada zawsze czymś co kończy się rubaszną puentą.
Komentarze (35)
najlepsze
Do mnie kiedyś podszedł lekko podpity dziadzio (ale schludny i elegancki) i z głupa pyta:
Dziadek: Wiesz jak się wali konia nowym sposobem?
Ja (lekko zbity z tropu): Nie.
Dziadek: To wal starym!
źródło: comment_0vPmPMmvqfB3eDWGjroxs2S1LVz7u7vU.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora