@stopyantylopy: tak i nie. za mój alkoholizm odpowiedzialny jestem ja sam. ale istnieje gen odpowiedzialny za podatność na uzależnienia (dowolne - alkohol, hazard, leki, narkotyki) i takim ludziom obronić się przed nałogiem jest zdecydowanie trudniej. co oczywiście niczego nie tłumaczy, ale to fakt.
@ethanol 1. Czy interesowały Cię, trochę nietrafione określenie, "dziwne" rzeczy (metafizyka, poezja, psychologia)? 2. Są alkoholicy którzy nie klinują, a piją regularnie np. co 3 dni? 3. Preferujesz jedną markę czy zmieniasz? 4. Wszywki działają?
Gdzieś tam pisałeś, że żałujesz, że przegapiłeś moment, gdy problem z piciem dopiero się krystalizował - czyli żałujesz swojego postępowania sprzed X lat. Na mnie dość dobrze działa motywator w uzależnieniu, gdy wyobrażam sobie, jak za 5 lat będę żałować tego co teraz robię, jak będę wyć, bo będzie za późno. Najlepiej to wychodzi gdy z tą myślą patrzysz sobie w oczy w lustrze, i próbujesz dotrzeć do własnego "ja". Życzę Ci
@Demolka90: każdy dietetyk Ci powie, że jak już musisz pić na diecie, to czystą wódkę albo łychę. bo dają najelpszy efekt w przeliczeniu na ilość kalorii.
@Generau-armii-progresywnej: akurat jeżeli łycha, to tylko single. no chyba że burbon, wtedy najczęściej daniels. ale to z czasów, jak nie przeliczałem złotówek na procenty, teraz na drogie alkohole szkoda mi kasy, bardziej musi być ilość niż jakość.
Czy uważasz, że etanol powinien być traktowany przez prawo "na równi" z substancjami psychoaktywnymi zwanymi narkotykami? Nie chodzi mi o wprowadzanie zakazów posiadania, produkcji itp. #!$%@? mnie tylko niemiłosiernie, że straszy się społeczeństwo niebezpieczeństwami związanymi z zażywaniem różnych substancji (których istnienia nie powinno się jednak bagatelizować), a wprowadza ciche przyzwolenie na zatruwanie swojego organizmu etanolem, co, jak już niejednokrotnie udowodniono, może siać znacznie większe szkody w organizmie, niż te białe proszki, których
Komentarze (797)
najlepsze
Czy uważasz ze alkoholizm to choroba?
Ty, to skoro masz takie wysokie iq i ogarniasz dupę, to po co w ogóle zaczynasz wchodzić w ciąg? Po co zaczynasz pić po tygodniach wstrzemięźliwości?
1. Czy interesowały Cię, trochę nietrafione określenie, "dziwne" rzeczy (metafizyka, poezja, psychologia)?
2. Są alkoholicy którzy nie klinują, a piją regularnie np. co 3 dni?
3. Preferujesz jedną markę czy zmieniasz?
4. Wszywki działają?
1. nigdy, od urodzenia jestem tzw. umysłem ścisłym.
2. nie wiem, musiałbyś zapytać innych alkoholików.
3. zmieniam, nie lubię monotonii.
tak, żałuję momentu, w którym zacząłem pić. ale to jest tak, że gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to by się położył.
każdy dietetyk Ci powie, że jak już musisz pić na diecie, to czystą wódkę albo łychę. bo dają najelpszy efekt w przeliczeniu na ilość kalorii.
akurat jeżeli łycha, to tylko single. no chyba że burbon, wtedy najczęściej daniels. ale to z czasów, jak nie przeliczałem złotówek na procenty, teraz na drogie alkohole szkoda mi kasy, bardziej musi być ilość niż jakość.
2. Ile lemingów zatrudniasz?
wybacz, ale o tym nie napiszę publicznie. im mniej szczegółów pozwalających na identyfikację, tym lepiej.